Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na książkę? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web Rywalizacja rodzeństwa jest naturalna, nie rodzi się ze złego wychowania. Ma swoje dobre i złe strony. Jeśli jednak przybiera agresywną formę, warto jej zaradzić. Czemu występuje rywalizacja wśród rodzeństwa? Przyczyną rywalizacji może być różnica wieku, ale również konflikt interesów. Takie kłótnie można zauważyć już od najmłodszych lat, kiedy dzieci nie potrafią pogodzić ze sobą swoich odmiennych zdań. Walka o zabawkę czy uwagę rodziców może być dla nas męcząca, ale wszystkie te zachowania są dość powszechne oraz naturalne. Wiele zależy od temperamentu dzieci – jedno z nich może być bardziej uległe, a drugie dominujące, czy wręcz agresywne. Więcej awantur będzie wybuchało pomiędzy rodzeństwem, które jest w podobnym wieku. Dodatkowo maluchy, które spędzają ze sobą więcej czasu, mogą też mieć więcej konfliktów. Nie mija to z czasem – rodzeństwo potrafi rywalizować o lepsze wyniki w nauce czy sporcie. Jeśli obie strony są równie ambitne, to konflikt narasta wraz z wiekiem i przybiera nieco inne formy. W grę wchodzi również zazdrość o młodsze rodzeństwo, któremu rodzice poświęcają więcej uwagi i czasu. Czy konflikt rodzeństwa ma swoje plusy? Rozwój dzieci opiera się na radzeniu sobie z emocjami, ale też trudnymi dla nich sytuacjami. Rywalizacja z rodzeństwem ma swoje plusy. Są nimi: szybszy rozwój emocjonalny,lepsze rozpoznawanie własnych emocji, ale i słabości,podsycanie ambicji,budowanie celów i dążenie do nich,nauka konsekwencji oraz rozwijanie nowych zdolności,większa odporność na stres. Nasze dziecko nie uniknie rywalizacji. Nawet jeśli będzie mieć dobre układy z własnym rodzeństwem, na pewno spotka się z nią w szkole, wśród kolegów i koleżanek w i spoza klasy. Nie warto na siłę unikać rywalizacji, ale ciągłe wzajemne prowokowanie się może przynieść więcej szkody niż pożytku. Fot. Annie Sprat/Pexels Jak wychować dzieci bez rywalizacji pomiędzy rodzeństwem? Nieustanna rywalizacja może doprowadzić do niższej samooceny oraz frustracji. Warto podczas wychowywania dzieci ustalić zasady, według których rodzeństwo powinno ze sobą żyć. Rodzice nie mogą tworzyć barier między nimi ani faworyzować jednego z nich. Może okazać się, że reszta dzieci poczuje się pokrzywdzona, a w przyszłości może mieć problemy z samooceną. Warto podkreślić, że dobrze jest mieć rodzeństwo, ponieważ można się nawzajem inspirować i świetnie spędzać czas. Należy też akceptować opinie i emocje dzieci i się w nie wsłuchiwać. To, że jedna ze stron jest starsza, nie znaczy, że zawsze ma rację. Nauczenie szacunku do starszego rodzeństwa, ale również uszanowania emocji młodszych dzieci sprawi, że rodzeństwo będzie mogło nawiązać nić porozumienia. Rodzice powinni spędzać podobną ilość czasu ze wszystkimi dziećmi, a dodatkowo wybrać dni, w których każda z pociech będzie miała ich czas na wyłączność. To bardzo ważne, ponieważ wśród rodzeństwa środkowe lub najstarsze maluchy czują się odtrącone. Uwaga rodziców w naturalny sposób skupia się na tych młodszych dzieciach, które gorzej sobie radzą z niektórymi czynnościami. Starsze z kolei odczuwają brak czasu na ich potrzeby i emocje, dlatego zwracają na siebie uwagę. Aby konflikt między rodzeństwem się nie zaogniał, ważne jest podkreślanie naszych uczuć i okazywanie uwagi każdemu z nich. Rolą rodzica jest też rozmowa o emocjach i w miarę możliwości wysłuchanie każdej ze stron. Wtedy osąd jest sprawiedliwy i łatwiej nam pomóc dzieciom w rozwiązaniu problemu. Dzieci powinny również uczyć się kompromisowych rozwiązań. Starsze z nich nie powinno ciągle ustępować tylko ze względu na swój wiek. Młodsze może wtedy samo prowokować konfliktowe sytuacje. Co z nowymi członkami rodziny? Kiedy spodziewamy się kolejnego dziecka, warto uświadomić naszego malucha o nadchodzących zmianach. Nie starajmy się przedstawiać nowej sytuacji w czarnych barwach. W końcu nowy członek rodziny będzie później wspaniałym towarzyszem zabaw, a starszak stanie się autorytetem. Budowanie dobrych relacji i wzorców od samego początku pojawienia się nowego dziecka sprawi, że konflikt rodzeństwa nie będzie aż tak wyczuwalny. Warto też chwalić inicjatywę i osiągnięcia zarówno starszego, jak i młodszego malucha. Nasze pociechy szybko wyczują, które z nich jest faworyzowane. Okazujmy uczucia wszystkim dzieciom na równi, by żadne z nich nie czuło się odtrącone. Fot. Ashton Bingham/Unsplash
Usiądź z nimi i powiedz , że chciałabyś/chciałbyś mieć rodzeństwo .. że czujesz się samotny bez niego i naprawdę ci na tym zależy a reszta należy do rodziców . Nie możesz ich zmusić ani nie możesz się na nich obrazić jak się nie zgodzą .
Wideo: ZALETY I WADY POSIADANIA KONIA + JAK NAMÓWIĆ RODZICÓW Zawartość: Kroki Pytania i odpowiedzi społeczności Porady Ostrzeżenia Inne sekcje Jazda na koniu może być niesamowitym przeżyciem. Nie ma nic lepszego niż galopowanie wspaniałego zwierzęcia przez zielone pastwisko pod błękitnym niebem. Jeśli konie są Twoją pasją, możesz w końcu chcieć posiadać własną. Posiadanie konia to niezwykle kosztowne i czasochłonne hobby, którego nie należy lekceważyć. Jeśli nie jesteś wyjątkowo bogaty, najprawdopodobniej będziesz potrzebować pomocy. Kroki Metoda 1 z 4: Udowodnienie swojego zaangażowania Przeczytaj wszystko, co możesz znaleźć na temat pielęgnacji koni. Musisz zrozumieć, jak i kiedy je pielęgnować, jakie są najlepsze opcje wejścia na pokład, jak sprzątać stajnie, jak używać i czyścić sprzęt halsowy oraz jak i czym je karmić. Powinieneś także wiedzieć, jak zachować zdrowie konia i jakich szczepień potrzebuje i kiedy. Przestudiuj wiele źródeł. Postęp techniczny i medyczny okresowo rewolucjonizuje branżę pielęgnacji się, jakie rośliny są trujące dla koni i jak uniknąć dolegliwości związanych z końmi. Zostań wolontariuszem w lokalnej stajni. Poinformuj właściciela stajni, że planujesz posiadać konia. Staraj się wykonywać każdą pracę, jaką możesz. Zdobędziesz cenne praktyczne doświadczenie w opiece nad końmi, ucząc się od eksperta. Pracuj często, im więcej masz doświadczenia, tym wygodniej będziesz opiekować się własnym właściciela stajni o wszelkie pytania. Prawdopodobnie będzie miał świetny wgląd. Zabierz swoich rodziców do stajni. Pokaż im wszystko, czego się nauczyłeś. Pokaż im, jak wykonujesz codzienne czynności związane z pielęgnacją konia. Niech porozmawiają z właścicielem stajni. Dobra rekomendacja od niego może złagodzić obawy rodziców. Pozostań oddany koniom. Pokaż rodzicom, że marzenie o posiadaniu konia to coś więcej niż przemijająca myśl. Pracuj jak najwięcej z końmi. Bądź konsekwentny. Może minąć trochę czasu, zanim rodzice zrozumieją, że naprawdę chcesz posiadać uwagę rodziców na swoją pracę. Przypominaj im o swoim celu, jakim jest często posiadanie konia. Powiedz na przykład: „Dzisiaj uprzątnąłem boksy dla wszystkich koni w stajni. Nie mogę się doczekać, kiedy posprzątam po moim koniu”. lub „Pomogłem utrzymać konia nieruchomo, gdy został dzisiaj wiesz, że konie należy co roku szczepić na tężec? ” Metoda 2 z 4: Podejmowanie decyzji Wyjaśnij, dlaczego potrzebujesz własnego konia. Poinformuj ich, jak posiadanie konia pomoże ci wzrastać jako osoba. Poinformuj rodziców o zaletach posiadania konia. Poinformuj swoich rodziców, mówiąc na przykład: „Będę bardziej zrelaksowany. Wiadomo, że posiadanie konia zmniejsza stres”.„Wyzwanie związane z treningiem konia drastycznie poprawi moją kreatywność”.„Odpowiedzialność za własnego konia pomoże mi zbudować charakter”.„Więź z moim koniem pomoże mi nawiązać więź z naturą”. Przedstaw swoje najbliższe plany dotyczące konia. Powiedz rodzicom, gdzie będziesz trzymać konia. Poinformuj ich też o wszystkim, czego potrzebujesz, aby zacząć. Powiedz im o opcjach przechowywania konia. Powiedz: „Zatrzymanie konia w domu zmniejszyłoby moje koszty podróży i pozwoliłoby mi spędzić z nim więcej czasu, ale wejście na pokład oznaczałoby, że mógłbym opuścić miasto i wiedzieć, że będzie tam profesjonalista, który się nim zajmie”. Dołącz materiały, takie jak siano, sprzęt i sprzęt do opiekę medyczną i plan długoterminowy. Powiedz rodzicom, co planujesz zrobić ze swoim koniem. Czy pokażesz swojego konia? Jeśli tak, powiedz rodzicom, co to oznacza. Powiedz: „Jeśli pokażę konia, będę musiał z nim częściej podróżować i pielęgnować, co może zwiększyć moje wydatki. Mogę jednak opiekować się koniami innych ludzi na pokazach, aby opłacić własne”.Wyznacz plan awaryjny opieki. Jeśli planujesz zatrzymać swojego konia w domu, zdecyduj, kto się nim zajmie, gdy nieuchronnie będziesz musiał opuścić miasto. Pokaż rodzicom, że uwzględniłeś wszystkie swoje podstawy. Wyszukaj dostawców opieki nad końmi w Twojej z rodzicami. Powiedz: „Mogę nie mieć wystarczająco dużo pieniędzy, aby utrzymać konia samodzielnie, ale z przyjemnością wykonam dodatkową pracę w domu, aby pomóc Ci się spłacić”. Skosić psa na swoje rodzeństwo do strategię wyjścia. Daj im znać, że jeśli posiadanie konia okaże się niewykonalne, zawsze możesz go sprzedać. Pokaż rodzicom, że wiesz, jak sprzedać konia. Opisz, jak czynniki takie jak wiek, wzrost i temperament wpływają na wartość twojego konia. Powiedz na przykład: „Młody, atletyczny koń mógłby dostać dobrą cenę od kogoś, kto chce go zabrać na pokazy, ale starszy, zrównoważony koń może być wart więcej dla kogoś, kto szuka niezawodnego konia dla swoich dzieci”. Zapewnij, że wiesz, jak reklamować konie i jak rozmawiać z potencjalnymi nabywcami. Powiedz im: „Jeśli musimy sprzedać konia, wiem, jak go pielęgnować i robić najlepsze zdjęcia i filmy, aby reklamować go kupującym i uzyskać jak najlepszy zwrot z inwestycji”.Zapytaj, co by się stało, gdyby twoi rodzice się z tobą zgodzili. Dowiedz się, jakie są ich zmartwienia i zobacz, czy potrafisz uspokoić ich umysł. Połóż piłkę na ich boisku. Zapytaj ich „Jakie są Twoje główne obawy związane z posiadaniem konia? Czy jest coś, co mogę dla Ciebie zrobić, abyś czuł się bardziej komfortowo, pomagając mi go kupić?” Metoda 3 z 4: Planowanie finansów Zaproponować. Zapisz wszystko, czego będziesz potrzebować, aby kupić i utrzymać konia. Uwzględnij każdą odpowiedzialność, jaką będziesz mieć w wyniku posiadania konia. Uwzględnij, jakie będziesz mieć oczekiwania wobec swoich jakie oczekiwania powinni mieć wobec ciebie twoi się za końmi. Poszukaj koni, które spełnią Twoje osobiste potrzeby. Znajdź najlepsze ceny na te konie w Twojej okolicy. Unikaj wolnych koni, ponieważ często mają problemy zdrowotne lub historię koni, które możesz kupić, aby zagwarantować ich koszty stabilizacji i pielęgnacji. Dowiedz się, ile rocznie będzie kosztować utrzymanie konia. Uwzględnij koszty sprzętu i leczenia. Zostaw miejsce dla nieznanego. Uwzględnij możliwe niepowodzenia w swoim im plan przechowywania obniżyć koszty pokazania swojego konia, ucząc się profesjonalnie zaplatać dla innych zawodników na swój wkład. Zdecyduj, ile własnych pieniędzy możesz wydać na swojego konia. Udowodnij, że poważnie podchodzisz do posiadania konia, przeznaczając na to własne pieniądze. Metoda 4 z 4: Przejście przez Daj rodzicom czas na przemyślenie. Nie bądź nachalny. Decyzja o zakupie konia to poważna decyzja. Twoi rodzice prawdopodobnie będą potrzebowali czasu, aby to przemyśleć. Pokaż im, że potrafisz być dodatkowy czas na przygotowanie się i kontynuowanie inne obowiązki. Daj z siebie wszystko w szkole. Zakończ wszystkie swoje obowiązki. Trzymaj się z dala od kłopotów. Pokaż rodzicom, że radzisz sobie z odpowiedzialnością i jesteś gotowy na okazuj przywiązanie do koni. Kontynuuj pracę z końmi. Zdobądź jak najwięcej doświadczenia. Pokaż rodzicom, jak pasjonuje Cię praca z się dojrzale. Nawet jeśli Twoi rodzice powiedzą nie, podziękuj im za uwagę. Jeśli dobrze poradzisz sobie z rozczarowaniem, będzie bardziej prawdopodobne, że później zmienią zdanie. Nie wiń ich. Powiedz: „Całkowicie szanuję Twoją decyzję. Zdaję sobie sprawę, że posiadanie konia to ogromne zobowiązanie. Nadal jestem pasjonatem koni i mam nadzieję, że pewnego dnia udowodnię Ci, że zasługuję na zaszczyt posiadania konia”.Zrozum, że obecnie mogą nie mieć środków na utrzymanie poddawaj się. Przekonaj ich, że potrafisz sobie poradzić z posiadaniem konia. Pytania i odpowiedzi społeczności Jak mam podejść do rodziców w tej sprawie? Daj im coś, na co mogą spojrzeć, a nie tylko to, co mówisz. To, co mówisz, nie wystarczy. Musisz przygotować jakiś dokument, który zawiera twoje plany, koszty (w tym budżet), harmonogramy i kontakty na wypadek wszelkich sytuacji awaryjnych. Uwzględnij tych, od których chcesz kupić, jakie konie masz na oku, jakiego rodzaju konia i co chcesz z nim zrobić, np. Trening, jazda konna, pokazy itp. Jak zapytać kogoś, czy mogę zatrzymać konia w jego domu? Nie chodzi o to, jak zapytać, ale raczej KTO. Zapytaj swoich przyjaciół, rodzinę i kogokolwiek, kogo znasz, czy znają kogoś, kto wsiada na konie lub kto ma udogodnienia, aby wejść na twój koń. Mogą być w stanie skontaktować się z kimś, kto zna kogoś, kto zna kogoś, kto może za ciebie wsiąść do twojego konia. Nie zrobiłem nic, tylko czekałem i byłem rozsądny, aby kupić konia przez 10 lat, a moi rodzice nadal mi go nie kupią. Co mogę zrobić? Koń to ogromne zobowiązanie finansowe. Możliwe, że twoi rodzice nie są w stanie pokryć dodatkowych wydatków związanych z posiadaniem konia. Jeśli posiadanie konia jest Twoim marzeniem, oszczędzaj pieniądze, popracuj nad sobą w lokalnej stajni z internatem, aby wynegocjować bezpłatne lub obniżone wyżywienie i kup samemu. Kupuję konia, ale mój tata jest biedny i wychowuje mnie i mojego brata, a także inne nasze zwierzęta. Co powinienem zrobić, aby zdobyć pieniądze, będąc zbyt młodym, aby pracować? Latem można spróbować stoiska z lemoniadą, zimą odgarniać śnieg, wiosną dostarczać kwiaty, jesienią grabić, sprzątać domy czy roznosić gazety. Co się stanie, jeśli powiedzą tak? Następnym krokiem jest przygotowanie rzeczy do posiadania konia: ogrodzenia, schronienia, karmienia, a następnie znalezienie renomowanego hodowcy lub osoby, której możesz zaufać, aby uzyskać dobrego konia. Znajdź przyjaciela lub krewnego, który dobrze zna konie, aby wiedzieć, czego szukać u najlepszego konia dla Ciebie. Zaangażuj swoich rodziców, jeśli oni też są zainteresowani. Co mogę zrobić, jeśli moja mama chce konia, ale nie mój tata? Przeprowadź burzę mózgów z mamą, aby wymyślić, jak przekonać tatę do kupna konia. Mając dwoje z was po jednej stronie, być może uda wam się wywrzeć na nim taką presję, że zmieni zdanie. Jak zdobyć pieniądze na konia? Znajdź pracę i oszczędzaj zarobione pieniądze. To najlepszy sposób, aby zrobić to samemu, bez konieczności proszenia o darowizny lub błagania rodziców o pieniądze. Co jest najważniejsze w kupowaniu konia? Musisz mieć miejsce na jej przechowywanie, a także cały sprzęt potrzebny do jej pielęgnacji. Musisz także umieć jeździć konno oraz poświęcić czas i pieniądze potrzebne na opiekę nad nim. A jeśli nie mam miejsca dla konia na moim podwórku? Możesz umieścić konia w stajni. Wystarczy im zapłacić za schronienie i zapasy. Co mogę zrobić, jeśli mam 12 lat i nie mogę mieć stoiska z lemoniadą, wypieku wypieków czy czegoś takiego? Jakie inne prace mogę wykonywać? Cieszę się, że chcesz wyjść samemu, aby zarobić pieniądze na konia! Zarobiłem pieniądze, żeby samemu kupić konia! Oto kilka pomysłów: wyprowadzać psy, kosić trawniki, kupować i sprzedawać różne rzeczy, robić rzeczy do sprzedaży w serwisie Etsy lub eBay. Pomyśl tylko, jakie masz zasoby i co możesz z nimi zrobić! Jeśli masz miejsce dla zwierząt, możesz spróbować sprzedać jajka, zrobić mydło, opieka nad dziećmi to inny pomysł. Poszukaj certyfikatu CPR AED, aby zapewnić rodzicom spokój ducha. Wychowuj młodsze dzieci, opiekuj się domami i zwierzętami pod nieobecność ludzi, czyść samochody, chwasty i ogród. Pomyśl o wszystkim, co możesz zrobić lub naprawić, na przykład o modelach koni (naprawa lub przebudowa). Jeśli malujesz, spróbuj sprzedawać grafiki online itp.! Zobacz więcej odpowiedzi Porady Szanuj swoich rodziców. Chcą tylko tego, co dla Ciebie najlepsze. Bądź realistą. Czasami twoich rodziców nie stać na konia. Bądź cierpliwy. Od czasu do czasu przypominaj rodzinie o swoim śnie. To może nie być odpowiedni moment, aby ci pomóc, ale mogą przyjść później. Ostrzeżenia Przestudiuj kwestie prawne i dotyczące odpowiedzialności związane z opieką nad koniem, zanim pozwolisz innym używać twojego konia. Przeczytaj drobnym drukiem. Niektóre umowy dzierżawy o połowę wymagają opłacenia większego odsetka opieki nad koniem niż inne.
Rodzeństwo (10296) Rodzina i Rodzicielstwo (35573) Single (11240) Jak namówić rodziców na zmianę szkoły? Chcę zmienić szkołę, bo w tej źle się czuję
Odpowiedzi KuBa__xD odpowiedział(a) o 16:47 Nie radzę :D Wiem co mówie :P "Mamo, tato zróbcie mi brata/ siostrę!"^^ mój kolega na ostatniej lekcji religii( tak sb rozmawialiśmy o rodzinie XD ) wybuchnął tekstem. "a mi mama i tata nie chcą zrobić brata" XD powiedz, że chcesz rodzeństwo i tyle ^^ blocked odpowiedział(a) o 16:47 Też mam 11 lat i też nie mam rodzeństwa >.< nudno jest samej .. Podejdź do nich i poproś,że chciałabyś brata lub siostrę,potem napisz mi co powiedzieli :3 Ja sie wstydzę swoich rodziców pytać :D Anna2012 odpowiedział(a) o 18:34 heh, za 2, 3 lata powiesz: "kur... co ja narobiłam!?" A właściwie to twoi rodzice. Ja bym błagała ich aby się więcej nie kochali ;]] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jak namowić mamę na kupno deskorolki. To będzie moja pierwsza deska mówiłam milion razy mamie że chce deskorolkę żeby mi ją kupiła ale ona mówi za każdym razem "Dobrze pomyślę" "Zobaczymy" "Nie mamy tere pieniędzy" "Ale gdzie ty byś tym jeździła:(mam blisko domu park i rampę w nim).No ok nie przelewa nam się ale gdyby tak przez dwa miesiące zostawić po 30-50 zł to bym
55 odpowiedzi na pytanie: Trudna sprawa..jak namówić..skłonić.. Ja do trzeciego dziecka nie przekonywałam męża choć nie chciał. Trzecia córka urodziła się pomimo brania pigułek. Nie chciał z początku,sytuacja była napięta,ale mamy trójkę…. Nie muszę namawiać. To nasze wspólne marzenie. 🙂 Paszulko, prościej jest kiedy to jest wspólne marzenie..gorzej jak tylko jedna osoba o tym marzy.. Może którejś z was udało się przekonać męża? Zamieszczone przez maszulaprościej jest kiedy to jest wspólne marzenie..gorzej jak tylko jedna osoba o tym marzy..Może którejś z was udało się przekonać męża? Maszula! Mój mąż najpierw sam wyskoczył z pytaniem:a może by tak jeszcze jedno dzieciatko.. Ja przemyslałam, nastawiłam się a on nagle, że chyba nie.. Ja oczywiście byłam lekko przybita, ale powiedziałam.. trudno…Teraz on sam ciągle wraca do tematu i chyba jest na tak… ja nie namawiam, ale jak jest temat staram sie przypomnieć nam miłe chwile, te pierwsze cudne tak zadziałasz? Nic na siłę. Lepiej powolutku, małymi kroczkami i pozytywnie!mam nadzieję, że się uda! Może macie jakieś metody 🙂 żeby zechciał?Mamy kochane, mądre fajne dzieci..syn ciągle o brata prosi.. A czas leci.. Zamieszczone przez maszulaMam pytanie do mam, które mają już 2-kę mamy synka Aniołka w niebie(urodził się w marcu 2003), mamy na ziemi syna 5-latka i córeczkę prawie 3 bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko, mąż odmawia..ma dużo argumentów..szanuje jego zdanie, ale chęć bycia w ciąży i urodzenia maluszka jest silniejsza niż zdrowy rozsądek. Czy są tu mamy, które miały 2-kę i przekonały męża na 3-cie i jak to zrobiłyście? 🙂 Pozdrowionka, Widzisz, ja tak miałam z drugim dzieckiem. W sumie namawianie męża trwało ze dwa lata. Ja byłam załamana, żale tu wylewałam. Jakimś cudem któregoś dnia stwierdził, że moze warto spróbować. On chyba musiał do tego dojrzeć. Kiedy okazało się, że Kostek jest chory, kiedy odszedł, stwierdził, że będziemy dalej walczyć. Chyba musiał dojrzeć. Nawet nie chce się poddać, wiedząc, że w naszym przypadku to ogromne ryzyko. W efekcie teraz on podpytuje, kiedy będę gotowa… Myślę, że zwyczajnie musisz poczekać, ale nie mozesz dać mężowi zapomnieć o swoich pragnieniach. Jaga Czytałam Twoją historie na forum.. Współczuję straty synka..co do mojego męża to nie jest tak łatwo..w chwili kiedy urodził się Aleksander z wadą serduszka (a w zasadzie w chwili kiedy zmarł) on stwierdził że nie chcę mieć więcej dzieci.. A to było nasze 1-sze dziecko.. Bał się że może się powtórzyć,a to jest wada rozwojowa..walczyłam o to żeby mieć dzieci, przekonywałam.. Nie wiem jak teraz przekonać.. Zamieszczone przez maszulaCzytałam Twoją historie na forum..Współczuję straty synka..co do mojego męża to nie jest tak łatwo..w chwili kiedy urodził się Aleksander z wadą serduszka (a w zasadzie w chwili kiedy zmarł) on stwierdził że nie chcę mieć więcej dzieci.. A to było nasze 1-sze dziecko.. Bał się że może się powtórzyć,a to jest wada rozwojowa..walczyłam o to żeby mieć dzieci, przekonywałam.. Nie wiem jak teraz przekonać.. Rozumiem Twojego męża. Sama przeżywam to samo. Mamy 50 proc. szans na powodzenie. To powoduje mój wielki strach, mimo że jest we mnie ogromne pragnienie dziecka. Mnie mąż nie naciska. Czasem podpyta, jak się czuję, czy na pewno nie chcę spróbować, mówi, że poczeka. Może spróbuj wytłumaczyć mężowi, co czujesz. Bo musi wiedzieć, co czujesz. Nie przekonuj Go do niczego. Zwyczajnie porozmawiajcie. Bo jeśli On by się zdecydował tylko dla Ciebie, to też niedobrze. A może On ma rację? Może chce Cię uchronić przed cierpieniem? To wszystko musicie sobie wyjaśnić. Jaga Po Aleksandrze urodziło nam się 2-je zdrowych dzieci. To był rozwojowa, wad genetycznych nie miał Aleksander (kariotyp prawidłowy)..on po prostu chciał by być tylko ze mną..choć teraz dzieci kocha.. To zależy jakim jest typem człowieka – bardziej ‘rozumowym” czy bardziej “uczuciowym”. Jak rozumowym, to zostaje Ci tylko dyskusja na argumenty. Znasz jego argumenty, masz swoje. Jeśli jest coś co da się zmienić czy wynegocjować to działaj (nie wiem jakie konkretnie ma te argumenty). A jeśli jest bardziej uczuciowy, to zabierz go do znajomych, którzy mają 3 dzieci i najlepiej niech ich ojciec opowie Twojemu mężowi jak to jest z trójką i co to trzecie dziecko wniosło w ich życie i czemu życie z 3 lepsze jest niż z 2. A co do tego, że chciał być tylko z Tobą, choć dzieci teraz też kocha. Czy to może nie przez to, że wcześniej nie był za bardzo kochany (np w rodzinnym domu) czy był jednym z gromady dzieci? Gdybyście nie mieli dzieci, Twój świat kręciłby się wokół niego i wreszcie byłby dla kogoś najważniejszy. Może obawiał się, że jak pojawią się dzieci, to Twoja uwaga w części przeniesie się na nie (a może i cała) i on znów przestanie być zauważany i ważny dla kogoś? Dlatego dzieci kocha, ale nie chce kolejnego, bo teraz swój czas dzielisz na 2 dzieci i jego, a tak będziesz dzielić na 3 dzieci i jego. Tak mi się nasunęło tylko. Może błądzę 🙂 U nas jest odwrotna sytuacja. To m chciałby za jakiś czas trzeciego malucha a ja jestem na nie… Zuzelka i Olusia,dzięki za odpowiedź.. mąż nie jest z rodziny wielodzietnej-ma tylko starszego jest mało rozmowny..ciężko będzie go przekonać..chodzi o to że z niektórych rzeczy trzeba będzie zrezygnować.. A dwójka dzieci i trójka to jednak chyba jest różnica..Jego martwią (mnie z resztą też) sprawy mieszkania,samochodu itd.. Panów zazwyczaj martwią praktyczne sprawy. Ilu pokojowe macie mieszkanie i jak duży samochód. My mając trzy koty i psa już przy dwójce musieliśmy zmienić na vana auto. Ledwie ciągniemy z kredytem ale auto będzie oki jak trzecie dziecko się pojawi. Jeśli chodzi o mieszkanie to na pewno pokój będzie wspólny dla dwójki. Jaki układ to jeszcze zależy od różnicy wieku pomiędzy drugim a trzecim i płcią trzeciego. Musisz dokładnie przeanalizować Waszą sytuację. Przeliczyć ile co kosztuje, gdzie można zaoszczędzić, jak przemeblować mieszkanie, aby trzecie dziecko było mniej skomplikowaną wizją. 🙂 Ja jestem specjalistką w takim “kombinowaniu” 😉 Paszula, a jakby były bliźniaki? Zamieszczone przez JagaPaszula, a jakby były bliźniaki? Liczę się z tym. 😀 To dorobimy trzeci rząd siedzeń w naszym autku. 😀 Jest taka możliwość. 😉A pokoje dzieckowe mamy dwa… po dwie sztuki do mam przemyślane… acz trojaczków nie brałam pod uwagę!! Zamieszczone przez paszulkaLiczę się z tym. 😀 To dorobimy trzeci rząd siedzeń w naszym autku. 😀 Jest taka możliwość. 😉A pokoje dzieckowe mamy dwa… po dwie sztuki do mam przemyślane… acz trojaczków nie brałam pod uwagę!! Ech.. ja muszę się liczyć z ew. dzieckiem niepełnosprawnym – stąd wiem, że na pewno dopóki nie zmienimy mieszkania, to nawet nie mam o czym myśleć. Wiem jedno – gdybym miała dwoje zdrowych dzieci, to do szczęścia niczego bym już nie potrzebowała. A kiedyś chciałam troje… Wiedząc co Ciebie spotkało czy inne dziewczyny czasem się zastanawiam czy nie jestem zachłanna…. bo mam dwójkę zdrowych dzieci. Boję się kolejnej ciąży…. ale pod kątem właśnie zmartwień, aby wszystko było dobrze… ale czy powinnam rezygnować z takiego powodu? Dlatego, że być może to zbyt duża zachłanność? Chyba nie, prawda? Wydaje mi się, że przy Twojej wielkiej miłości do dzieci, po drugim zdrowym kołatałaby Ci się myśl o trzecim. Rozsądek podpowiadałby STOP, ale serducho to zupełnie inna para kaloszy. Ja ciągle wierzę, że skoro jest Kacper to będzie i rodzeństwo. Ale wcale się nie dziwię Twoim obawom…. Zamieszczone przez JagaEch.. ja muszę się liczyć z ew. dzieckiem niepełnosprawnym – stąd wiem, że na pewno dopóki nie zmienimy mieszkania, to nawet nie mam o czym myśleć. Wiem jedno – gdybym miała dwoje zdrowych dzieci, to do szczęścia niczego bym już nie potrzebowała. A kiedyś chciałam troje… Ja mam dwoje chorych…fajnie dla odmiany byłoby mieć takie normalne, zdrowe dziecko z ktorym sa tylko problemy z jakimś banalnym zapaleniem oskrzeli czy katarem 😉Żeby zobaczyć jak to jest mieć zdrowego dzieciaka o ktorego nie trzeba się ciągle trząść. Zamieszczone przez paszulkaWiedząc co Ciebie spotkało czy inne dziewczyny czasem się zastanawiam czy nie jestem zachłanna…. bo mam dwójkę zdrowych się kolejnej ciąży…. ale pod kątem właśnie zmartwień, aby wszystko było dobrze… ale czy powinnam rezygnować z takiego powodu? Dlatego, że być może to zbyt duża zachłanność? Chyba nie, prawda? Nie, to nie jest zachłanność. Nawet nie myśl o tym w takich kategoriach. Paszulka ja sobie myślę, że jestem egoistką, zastanawiając się nad drugim (właściwe trzecim :(). Bo, czy to, że ja bym chciała daje mi prawo ryzykować życiem kolejnego dziecka? Ale Ty jesteś w innej sytuacji – jeśli warunki pozwalają i jest chęć i miłość, to nie ma co mówić o zachłanności! Mamrotko nie wiem, cierpią Twoje dzieci, ale pamiętam, że starałaś się o maleństwo i z całego serducha życzę Ci, aby się udało wszystko od A do Z – od pięknych dwóch kresek do ślicznego, zdrowego dzidziusia 123Następne » Znasz odpowiedź na pytanie: Trudna sprawa..jak namówić..skłonić.. Dodaj komentarz Rodzeństwo (10300) Rodzina i Rodzicielstwo (35582) Single (11239) Nie wiem jak namówić rodziców na kolejne zwierze (psa) 2019-11-03 19:28:58; Załóż nowy klub Relacje między rodzeństwem nigdy nie będą układać się idealnie. Dzieci tych samych rodziców to dwie indywidualności, których reakcji rodzice nie są w stanie ze stuprocentową pewnością przewidzieć. Nie da się zapobiec konfliktom ani sprawić, by nikt nigdy nie cierpiał. Co mogą zrobić zatem rodzice? Pomagać dzieciom w przezwyciężaniu wspólnych problemów. Spis treściWielkie zmianyTen głupi dzidziuś!Budowanie relacji między rodzeństwemTworzenie więzi między dziećmiJak nie budować muru między dziećmi?Każdy jest inny Autor: Gdy dziecko dowiaduje się, że pojawi się rodzeństwo, budzi to w nim wiele – nierzadko całkowicie sprzecznych – emocji. Mogą to być ciekawość, strach, zniecierpliwienie. Pojawia się wśród nich także radość, lecz zazwyczaj to tylko jedno z wielu uczuć. Dziecko podczas oczekiwania na rodzeństwo bardzo potrzebuje rozmowy z dorosłym. Niezwykle ważne jest dla niego to, by mogło podzielić się swymi lękami i oczekiwaniami, opowiedzieć o dręczących je wątpliwościach i nie zostać za nie ocenionym. Aby było w stanie oczekiwać z radością na rodzeństwo, trzeba poświęcić mu wiele uwagi, dużo pracować nad wspólną relacją, rozmawiać i bawić się. Wielkie zmiany Kiedy na świecie pojawia się kolejny potomek, rodzice stają przed problemem, jak pogodzić potrzeby małego dziecka z potrzebami starszego, które w dodatku często jest zazdrosne o każdą chwilę poświęconą rodzeństwu. Niemowlę potrzebuje głównie trzech rzeczy – jedzenia, czystej pieluszki i bliskości mamy. Natomiast starsze dziecko wymaga w tym czasie uwagi i zapewnień, że rodzice nie przestali go kochać, a młodszy domownik nie odebrał należnego mu miejsca. Jednak nie wystarczą tu jedynie słowa. Dziecko będzie szczęśliwe wtedy, gdy rzeczywiście zobaczy zainteresowanie rodzica i gdy ten ostatni naprawdę znajdzie dla niego czas. Karmiąc piersią na leżąco, można zaproponować, by starszak położył się obok, i wspólnie poczytać książkę. Wybierając miejsce do karmienia na siedząco, można usiąść na tyle wygodnie, by mieć jedną rękę wolną. Pozwoli to grać w planszówki bądź robić to, co akurat wymyśli starszak. Dla starszego dziecka „dzielenie się” mamą jest łatwiejsze wtedy, gdy nie musi oddawać jej całej. Nie oznacza to jednak, że będzie mu się podobać, że w każdej zabawie uczestniczy młodsze rodzeństwo. Ten głupi dzidziuś! Pojawienie się w rodzinie niemowlęcia może być przyczyną również wielu dziwnych, trudnych, niekiedy irytujących, innym razem wzbudzających niepokój zachowań starszaka. Mają one dwa źródła. Pierwszym jest ciekawość i chęć naśladownictwa. Wiele dzieci chce wiedzieć, jak to jest być małym dzieckiem, i stąd przychodzą im do głowy najdziwniejsze pomysły. Co zabawne, często oparte są one na wyobrażeniach dziecka, jak powinien zachowywać się niemowlak. Drugim powodem może być zazdrość i rywalizacja o równie troskliwą opiekę rodziców. Niezależnie od tego, jak dziwne czy uciążliwe byłoby zachowanie starszaka, nie musi być ono źródłem zmartwienia rodziców ani prowadzić do wzmożenia „działań wychowawczych”. Lepiej spojrzeć na to jak na sygnały wysyłane przez dziecko – co czuje, jakie ma potrzeby i czego oczekuje od mamy i taty. Pozwoli to opanować złość, jaką odczuwa w takich sytuacjach niemal każdy zmęczony rodzic. A najlepiej – zamienić irytację w chęć działania, które stanie się czymś innym niż karcenie i wychowywanie „łobuziaka”. Dziecko nie będzie już wtedy dla rodzica małym złośliwcem, ale bezradną istotą, która za wszelką cenę próbuje się porozumieć z bliskimi osobami w jedynym języku, jaki zna. Budowanie relacji między rodzeństwem Uczucie przywiązania sprawia, że relacje rodzinne są stawiane ponad innymi typami relacji. Naturalne przywiązanie do matki i ojca do końca życia daje poczucie bezpieczeństwa w relacjach z innymi, podobnie przywiązanie do rodzeństwa może stać się bazą, na której dziecko będzie budować relacje z rówieśnikami, szukać przyjaciół i być przyjacielem dla innych. Z tego względu warto dbać o tę więź między rodzeństwem. Uczucie przywiązania zwiększa prawdopodobieństwo, że rodzeństwo pomimo konfliktów będzie w stanie się ze sobą porozumieć i będzie gotowe do udzielania sobie wsparcia. Takie rodzeństwo na zewnątrz stanowi zgraną grupę, która mimo różnicy zdań będzie bronić się nawzajem przed wszelkimi formami agresji. Tworzenie więzi między dziećmi Podstawowym warunkiem umożliwiającym stworzenie więzi między dziećmi jest przebywanie razem, nie można bowiem stworzyć trwałych relacji na odległość. Nie jest więc dobrym pomysłem, by rozdzielać dziecko starsze od młodszego w ten sposób, że gdy starsze jest w przedszkolu, mama zajmuje się maluchem; gdy ono wróci, młodsze rodzeństwo zostaje przekazane ojcu, a mama poświęca czas wyłącznie starszemu. Dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie starszego dziecka w domu przez pierwsze dni po przybyciu noworodka ze szpitala. Łatwiej wtedy zaadaptuje się do nowej sytuacji. Będzie miało czas, by oswoić się z siostrą lub bratem i pobyć z mamą. W pierwszych tygodniach, gdy maluch jeszcze dużo śpi, może ona poświęcić starszakowi więcej chwil, później będzie ich zdecydowanie mniej. Na dłuższą metę jest to rozwiązanie korzystne, gdyż między dziećmi nawiąże się bliska relacja, choć nie warto się łudzić, że jako rodzice zapobiegniemy licznym konfliktom między nimi. Wspólne przebywanie w domu jednak nie wystarczy. Dzieci muszą mieć do siebie wzajemnie fizyczny dostęp. Aby narodziła się więź z noworodkiem, starsze dziecko musi mieć możliwość dotykania go, głaskania, całowania. Ważne są tu wszelkie doznania zmysłowe – patrzenie na twarz siostry lub brata czy dotykanie delikatnej skóry. Umacnianie więzi między rodzeństwem może utrudniać fakt, że noworodek jest zbyt mały na to, by podjąć interakcję z otoczeniem. Jednak jeśli siostra/brat będzie często przebywać w jego pobliżu, maluch szybko zacznie ją/jego rozpoznawać po zapachu, głosie i wyglądzie, a co za tym idzie – entuzjastycznie reagować na ich obecność. Efektem tego będzie zacieśnianie więzi: jak starszak miałby nie lubić kogoś, kto tak bardzo się cieszy na jego widok? Co nie mniej ważne, przy tak bliskich relacjach sama obecność starszego dziecka może być dla młodszego kojąca i działać przynajmniej po części tak jak obecność rodzica. Dzięki temu starsze czuje się ważne, potrzebne i bardziej chętne do opieki. Jak nie budować muru między dziećmi? Pewne słowa i oczekiwania mogą przyczynić się do popsucia relacji między rodzeństwem. Często wiążą się one z różnicami w traktowaniu dzieci i przypisywaniu im określonych ról. I wcale nie chodzi o to, by każde dziecko było traktowane tak samo, ale chodzi o odkrywanie i zaspokajanie potrzeb dzieci w równym stopniu, niezależnie od wieku czy płci każdego z nich. „Musisz się podzielić”, „Powinieneś ustąpić” – zmuszanie do dzielenia się czy ustępowania nie prowadzi do budowania pozytywnych odczuć względem osoby, której musiało się oddać cenną rzecz. Wręcz przeciwnie – dziecko słysząc, że musi się podzielić, czuje się oszukane. Okazuje się bowiem, że coś, co zostało mu dane na własność, nagle przestaje takie być, i nie można tym swobodnie rozporządzać. Poza tym przymus nie prowadzi do budowania szacunku wobec drugiej osoby. Dlatego też starsze może odczuwać do młodszego antypatię i następnym razem postara się cenną rzecz ukryć jak najgłębiej. Jak zatem postąpić w sytuacji, gdy młodszemu dziecku zależy na czymś, w czego posiadaniu jest starsze? Po pierwsze, zapytać starsze dziecko, czy jest gotowe się podzielić, po czym pozwolić mu na podjęcie decyzji i ją uszanować. Dzięki temu starszak pozna poczucie sprawstwa. Uświadomi sobie, że decyzja należy do niego i jakąkolwiek podejmie, zostanie ona zaakceptowana. Jeżeli zatem rodzic oczekuje, że starsze dziecko nie będzie wyrywało zabawek młodszemu, warto wprowadzić zasadę symetrii – młodszemu także nie będzie tego wolno robić. Jeżeli starsze ma nie hałasować, gdy młodsze zasypia, to również młodszemu należy tłumaczyć, by nie krzyczało, gdy starsze rodzeństwo jest zajęte czymś ważnym. Tak naprawdę nie ma znaczenia, że przez pierwszy rok życia młodsze nie będzie rozumiało zasad ani nie będzie w stanie ich respektować. Chodzi o to, żeby obowiązywały i żeby starsze dziecko wiedziało, że chronią je w takim samym stopniu jak młodszego, a zatem mają sens. W praktyce realizowanie takiej zasady może wydawać się dziwne, a momentami też zabawne. Jednak wprowadza z jednej strony poczucie sprawiedliwości, z drugiej zaś – zrozumienia. Każdy jest inny Obserwując własne potomstwo, ma się nieraz chęć opowiedzieć komuś o tym, jak bardzo jedno dziecko jest inne od drugiego, jak te różnice okazują się zaskakujące czy też jak wielką przewagę w pewnych kwestiach ma jedno nad drugim. Od takich zachowań należy się powstrzymać, ponieważ opinie rodziców wpływają na to, co myślą o ich dzieciach dziadkowie czy opiekunowie, na to, co rodzeństwo myśli samo o sobie, a w pewnym stopniu też na to, w jaki sposób interpretują działania swoich latorośli rodzice. Często zdarza się, że rodzice w swych porównaniach są jednakowo niesprawiedliwi dla obojga dzieci. Konsekwencją jest nie tylko złe samopoczucie obojga, lecz także powstawanie między nimi muru nieufności; rodzeństwo współzawodniczy o to, kto zdobędzie więcej plusów. Dzieci – na każdym kroku oceniane i porównywane – wiedzą, że tylko jedno z nich może okazać się lepsze. Nie pozwala im to ze sobą współpracować, wzajemnie się wspierać, budować bliskości i zaufania. Drogą do celu może być raczej podstawianie siostrze lub bratu nogi i ukazywanie ich w złym świetle niż pomaganie im w spełnianiu marzeń i zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Staną się wrogami, którzy będą raczej budować koalicję z jednym z rodziców przeciw rodzeństwu, niż wzajemnie się bronić. Artykuł powstał na podstawie książki „Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi” Natalii i Krzysztofa Minge wydanej nakładem wydawnictwa Samo Sedno. Książka "Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi" jest lekturą dla każdego, kto wychowuje więcej niż jedno dziecko lub planuje powiększenie rodziny. Niezależnie od tego, w jakim wieku są twoje pociechy, znajdziesz tutaj wskazówki, jak mądrze wspierać swoje dzieci i nie zwariować! Dzięki lekturze poradnika dowiesz się: jak poinformować dziecko o tym, że będzie miało siostrę lub brata; jak wspierać dziecko, kiedy maluszek jest już w domu; co może zbliżyć do siebie rodzeństwo; jak reagować na agresję i przemoc; jak być sprawiedliwym rodzicem i co to właściwie znaczy; dlaczego kłótnie są potrzebne i do czego prowadzą; jak wdrożyć dzieci do obowiązków domowych; jak chwalić, by nie szkodzić Autorzy poradnika to Natalia i Krzysztof Minge – psycholodzy z wieloletnim doświadczeniem. W swojej poradni Hipokampus prowadzą warsztaty dla dzieci i rodziców. Zawodowo zainteresowani psychologią rozwoju, rodzicielstwem bliskości oraz wspomaganiem rozwoju dzieci i poprawą funkcjonowania poznawczego dorosłych. Są autorami sześciu poradników w serii Samo Sedno. Prywatnie rodzice trójki dzieci. . 582 26 785 606 335 603 402 619

jak namówić rodziców na rodzeństwo