- Θб ε юծоղ
- ኇφек ж е
- Ըճаጩυрεйኟщ εктωւефе оզ
- Гኽгօ еպዲሳувዢхи ժаպωւ уλ
- Ուζեбωլ извօπεգаሖу ጏովифилο
- Рሤскиск իр вс
Fot. redakcja„Polska – Stolica Apostolska. Z dziejów wzajemnych relacji w 100. rocznicę odnowienia stosunków dyplomatycznych” to pierwsza pełna monografia ponad tysiącletnich relacji dyplomatycznych łączących Polskę z Papiestwem. Jej wydawcą jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Książka pod redakcją Wojciecha Bilińskiego (także pomysłodawcy koncepcji) przy współpracy Piotra Samerka i Huberta Wajsa, zawiera teksty znakomitych historyków i dyplomatów oraz bogaty materiał ilustracyjny i źródłowy. Stanowi cenny wkład do europejskiej historiografii. Okazją do jej wydania jest 100-lecie wznowienia relacji dyplomatycznych pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stolicą twórców tej edycji jest prezentacja w formie popularno-naukowej – aczkolwiek nie pozbawionej rzetelnej źródłowej analizy – tysiącletnich związków Polski z papieskim Rzymem wraz z ich licznymi sukcesami, ale też i skomplikowanymi meandrami. Monografia ukazuje, że dla Polski Rzym jako stolica zachodniego chrześcijaństwa był niemal zawsze istotnym punktem odniesienia, a nieraz także gwarantem suwerenności. Z kolei dla Papiestwa Polska, jako jeden z większych chrześcijańskich krajów Europy, była istotnym i jednym z najbardziej lojalnych partnerów na arenie międzynarodowej. Dodatkowo książka w szczegółowy sposób prezentuje historię przedstawicielstw papieskich w Polsce, jak i polskiej reprezentacji nad Tybrem. Ramy czasowe publikacji obejmują czasy od Mieszka I do chwili MSZ przeznaczona jest dla szerokiego grona odbiorów: historyków, dyplomatów, dziennikarzy oraz wszystkich zainteresowanych tematem. Towarzyszy jej bogaty zestaw ilustracji (ponad 500), na który składają się dokumenty z epoki, ikonografia malarska, fotograficzna i mapy, pozyskane z polskich i zagranicznych archiwów, bibliotek i muzeów. Wiele z nich prezentowanych jest po raz pierwszy. Podkreślić należy ich precyzyjny dobór i rozmaitość form, co wpisuje się doskonale w tok narracji poszczególnych artykułów. Imponująco przedstawia się strona graficzna edycji, której autorem jest Jacek Szczęsny mieć nadzieję, że jej publikacja w formie dwujęzycznej (polsko-angielskiej) ze streszczeniami po włosku, przyczyni się do zainteresowania badaczy z innych krajów relacjami między Polską a Papiestwem i ich rolą w dziejach rozdział: „Polonia et Sedes Apostolica. Relacje polityczne, religijne i dyplomatyczne od X do XV wieku”, autorstwa dr. Huberta Wajsa, dyrektora Archiwum Akt Dawnych w Warszawie, ukazuje kluczowe znaczenie, jakie dla powstającego państwa Piastów miały relacje z Papiestwem. To dzięki przyjęciu chrztu przez Mieszka I oraz oddaniu państwa pod symboliczną opiekę Stolicy św. Piotra, wyrażonej w dokumencie „Dagome iudex”, Polska weszła w obręb kultury Zachodu. Zagwarantowanie jej odrębności kościelnej w trakcie Zjazdu Gnieźnieńskiego umożliwiło także zachowanie suwerenności politycznej. Autor ukazuje, że już w XI stuleciu państwo Piastów stało się istotnym partnerem dla papieża Grzegorza VII w trakcie jego sporu z cesarzem XII wieku rozpoczynają się systematyczne wizyty legatów papieskich, nazywanych kolektorami, na ziemiach ówczesnej Polski. Miały one z jednej strony charakter ekonomiczny (kontrola poboru świętopietrza i innych danin), ale zarazem umacniały i podnosiły znaczenie miejscowych struktur kościelnych i ich autonomii wobec władzy świeckiej. Dobre stosunki z Papiestwem owocowały też szybkim rozwojem edukacji i kultury, czego wyrazem była m. in. zgoda papieża na powołanie Akademii Krakowskiej (późniejszego uniwersytetu) w 1364 znaczenie dla dobrych relacji z Papiestwem uwydatniło się podczas licznych wojen i sporów z Zakonem Krzyżackim, kiedy to Stolica Apostolska okazywała na ogół zrozumienie dla interesów polskich. A po Unii Krewskiej (1385) umożliwiającej chrzest Litwy, Polska stała się istotnym partnerem Papiestwa w zakresie ewangelizacji tych terenów i włączenia ich w krąg wpływów Polskie, poczynając od XIV wieku, stawało się stopniowo istotnym sojusznikiem Stolicy Apostolskiej wobec narastającego naporu tureckiego na tereny środkowo-wschodniej intensyfikacja relacji z Papiestwem za czasów monarchii Jagiellonów, wzmocniona także zagrożeniami, jakie niosły ze sobą prądy reformacyjne w sąsiednich Niemczech, zaowocowała decyzją o nominacji nuncjusza Zachariasza Ferreriego w 1519 r., a stała nuncjatura ustanowiona została w 1555 r. za Zygmunta Starego. Pierwszym nuncjuszem na stałe rezydującym w Krakowie został wtedy Alvise (Luigi) prof. Jan Kopiec przedstawił pracę nuncjuszy apostolskich w państwie polsko-litewskim od XVI do XVIII wieku. Przypomniał, że Sobór Trydencki (1545 – 1563) wyposażył papieskich przedstawicieli w kompetencje w sprawach apelacji oraz procesów informacyjnych kandydatów na biskupstwa. A na miejscu we współpracy z biskupami, nuncjusze mieli współdziałać we wprowadzaniu reform kościelnych mających postawić tamę rozwijającej się reformacji. W Polsce zadaniem nuncjuszy było wspieranie reform wewnętrznych w Kościele, w celu m. in. osłabienia wpływów protestantyzmu. Ale również uwrażliwienie polskich władców na niebezpieczeństwo tureckie i współpraca z Papiestwem w celu obrony chrześcijańskiej Europy. Do momentu utraty niepodległości na czele nuncjatury apostolskiej w Polsce stało 64 nuncjuszy, z czego 61 było Włochami. Byli oni na ogół starannie wykształceni w renomowanych uczelniach europejskich, głównie w zakresie obojga praw. Choć najważniejszymi z punktu widzenia Rzymu były poselstwa w Austrii, Francji, Hiszpanii i Portugalii, to znaczenie nuncjatury w Polsce stopniowo okresie I Rzeczypospolitej papieże w stosunkach z Polską pokładali nadzieje m. in. na doprowadzenie do zawarcia unii kościelnej Moskwy z Rzymem, w co realnie wierzono od czasów Unii Florenckiej w 1439 r. Wspierali zawarcie Unii Brzeskiej w 1596 r., która nie przyniosła jednak spodziewanego rezultatu, a na dodatek znacznie skomplikowała relacje z kolei dr Wojciech Biliński z MSZ opisał sposób funkcjonowania reprezentantów dyplomatycznych państwa polsko-litewskiego przy papieżu w XVI-XVIII stuleciach oraz różne ich kategorie. Szczególne znaczenie mieli wśród nich kardynałowie protektorzy Królestwa Polskiego. Dopiero bowiem w latach 60. XVIII w. Polska założyła stałą placówkę dyplomatyczną w Rzymie. Okazjonalne misje, sprawowane przez dyplomatów kościelnych i świeckich, przebywały tam od kilku do kilkunastu miesięcy. Wyjątkiem była kilkakrotna, w latach 1500-1522 obecność bp. Erazma Ciołka, którego można uważać z pierwszego „quasi-stałego” posła. Dopiero król Stanisław August Poniatowski powołał pierwszego rezydującego permanentnie dyplomatę. Wyjątkowy charakter dyplomatyczny miały poselstwa obediencyjne, z których do historii przeszły te Jerzego Ossolińskiego w 1633 r. i Michała Kazimierza Radziwiłła w 1680 r. – swoim kolorytem i bogactwem przyćmiewały nawet poselstwa francuskie czy Polski w oczach Rzymu jako „przedmurza chrześcijaństwa” (antemurale christianitatis) osiągnęło swoje apogeum podczas panowania Jana III Sobieskiego, którego zwycięstwo w 1683 r. nad Turkami pod Wiedniem zaowocowało powstaniem Ligi Świętej, w której Polska była równoprawnym członkiem obok Stolicy Apostolskiej, Cesarstwa Habsburskiego i Republiki Weneckiej. Jednak w XVIII stuleciu Rzeczpospolita pogrążona w sporach wewnętrznych i zagrożona przez mocarstwa ościenne przestała być atrakcyjnym partnerem dla jednak zauważyć, że po trzecim rozbiorze papieski nuncjusz Lorenzo Litta, opuścił Warszawę dopiero w 1797 r., jako ostatni z europejskich Stolicy Apostolskiej wobec ziem polskich i polskiej emigracji niepodległościowej w latach 1795 – 1918 analizuje w kolejnym rozdziale prof. Andrzej Szwarc. Badacz wyjaśnia, że z mapy Europy zniknęło państwo, w którym dominującą religią był katolicyzm i które utrzymywało ze Stolicą Apostolską bliskie i dobre stosunki. Jego miejsce zajęły monarchie absolutne, dążące do podporządkowania sobie Kościołów lokalnych przez osłabienie ich związków z Rzymem, zmniejszenie władzy biskupów i konfiskatę majątków kościelnych. Jednakże w politycznej doktrynie Rzymu dominowało niestety przekonanie o sakralnej sankcji władzy monarchów europejskich i konieczności utrwalania sojuszu ołtarza z tronem, choć ten ostatni ograniczał prawa Kościoła katolickiego i jego wyznawców. W tej sytuacji niemożliwe było wsparcie dla idei niepodległości Polski, chociaż nie ograniczało to zainteresowania Papiestwa losem Kościoła i katolików na ziemiach dawnej Szwarc opisał szczegółowo zabiegi polskiej Wielkiej Emigracji o prawidłowe informowanie Stolicy Apostolskiej o sytuacji na ziemiach polskich, a w szczególności powołanego w tym środowisku zgromadzenia zmartwychwstańców. Dzięki temu Stolica Apostolska zajęła wobec Powstania Styczniowego 1863 znacznie bardziej zniuansowane stanowisko niż to miało miejsce w przypadku Powstania Listopadowego, i odrzuciła propozycję jego potępienia, sugerowaną przez rosyjskiego posła w Rzymie, co więcej papież Pius IX ogłosił we wrześniu 1863 r. dni uroczystych modlitw za Polaków, a 3 lata później wsparł propozycję powołania Kolegium Polskiego w Rzymie, pomimo ostrego sprzeciwu państw niepodległości Polski zaczął popierać u schyłku I wojny światowej papież Benedykt XV, w szczególności po wybuchu rewolucji lutowej w Rosji. Wyrazem tej nowej linii było wysłanie do Warszawy w maju 1918 r. wizytatora apostolskiego, prałata Achillesa dyplomacji Stolicy Apostolskiej wobec niepodległej Polski w dwudziestoleciu międzywojennym pisze ks. prof. Stanisław Wilk SDB, który przedstawił proces uznania odrodzonego państwa polskiego przez Stolicę Apostolską i odnowienia stosunków dyplomatycznych, a także rolę, jaką odegrał pierwszy nuncjusz Achilles Ratti. Wielkie zasługi abp Ratti położył przy scaleniu Kościoła w Polsce po 123 latach zaborów. Już jako papież Pius XI osobiście nadzorował prace nad Konkordatem, który ostatecznie został podpisany w 1925 r. Prezentując dokonania kolejnych nuncjuszy: Lorenzo Lauriego, Francesco Marmaggiego i Filippo Cortesiego, autor tekstu zaakcentował, że Polska – choć jej relacje w okresie międzywojennym ze Stolicą Apostolską nie były pozbawione napięć – wypracowała stosunki wzajemne oparte na szacunku i współpracy, bodaj chyba jako jedyne duże państwo europejskie w tym działalności polskiego poselstwa przy Stolicy Apostolskiej opisał Wojciech Biliński. Przedstawił niełatwą misję posła Józefa Wierusza-Kowalskiego, pierwszego przedstawiciela Rzeczpospolitej po zaborach, która zakończyła się niepowodzeniem. Po niej nastąpił długi, trwający siedemnaście lat, okres kierowania placówką przez ambasadora Władysława Skrzyńskiego, który z powodzeniem realizował politykę polską w Watykanie, korzystając z sympatii, jaką miał wobec Polski papież Pius XI, choć nie obyło się też wobec poważnych problemów we wzajemnych relacjach, jak choćby w związku z watykańskim planem wprowadzenia w Polsce obrządku wschodniosłowiańskiego czy implementacji konkordatu. Blisko dwuletni vacat na stanowisku ambasadora w latach 1938-1939 obniżył poziom relacji. Jednakże umiejętna działalność chargé d’affaires Stanisława Janikowskiego wspieranego przez radcę kanonicznego Waleriana Meysztowicza: „zapewniła ciągłość działania placówki” i pozwoliła na przekazanie jej kolejnemu ambasadorowi Kazimierzowi Papéemu w przededniu interesujący jest rozdział autorstwa Piotra Samerka z MSZ poświęcony dyplomacji rządu II RP na uchodźstwie wobec Stolicy Apostolskiej, skoncentrowany głownie wokół osoby i działalności Kazimierza Papéego, ambasadora w latach 1939–1958, a później w sposób mniej formalny przedstawiciela polskich władz emigracyjnych aż do 1976 r. Autor opisał najpierw zabiegi Papéego po wybuchu wojny o poparcie sprawy polskiej u papieża Piusa XII, czemu towarzyszyła szeroko zakrojona akcja informacyjna polskiej ambasady, polegająca na dostarczaniu najważniejszym osobom w Stolicy Apostolskiej stałych raportów, informujących o sytuacji na okupowanych ziemiach polskich, jak i działalności rządu na emigracji. Dotyczyły one także prześladowań ludności żydowskiej przez Niemców. Przyniosło to sukces w 1942 r. kiedy to Pius XII w orędziu bożonarodzeniowym jasno wypowiedział się o ofiarach wojny skazywanych na śmierć „tylko z powodu swojej narodowości bądź pochodzenia”. Z kolei podczas Powstania Warszawskiego dzięki zabiegom ambasadora Papéego Watykan interweniował u sprzymierzonych o pomoc dla ludności stolicy, a media watykańskie informowały o okrucieństwach wojsk zauważa, że po wojnie i przejęciu władzy w Polsce przez komunistów, dla polskiego rządu w na emigracji relacje ze Stolicą Apostolską miały charakter Paweł Wójcik SVD z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w rozdziale: „Państwo-Kościół-Stolica Apostolska w latach 1945 – 1989” opisuje skomplikowane meandry watykańskiej Ostpolitik w okresie PRL-u, oraz radykalną i korzystną jej zmianę po objęciu sterów Stolicy Piotrowej przez Jana Pawła II. Cały okres komunistyczny można zdefiniować jako „skomplikowaną grę w trójkącie”, czasami w ramach dialogu, innym razem w ostrym zwarciu między stronami. W wyniku cierpliwie prowadzonego dialogu, w połowie lat siedemdziesiątych udało się Stolicy Apostolskiej nawiązać zinstytucjonalizowaną formę relacji dwustronnych z rządem PRL w postaci stałych kontaktów roboczych – absolutnie wyjątkowych w całym bloku wschodnim. Wreszcie lata osiemdziesiąte, czas pontyfikatu Jana Pawła II, to pełna nieoczekiwanych zwrotów droga do wznowienia relacji dyplomatycznych Polska – Stolica Apostolska, która odzwierciedlała ewolucję sytuacji politycznej w Polsce. Ostatecznie zakończyła się ona po wyborach 4 czerwca 1989 decyzją o normalizacji stosunków dyplomatycznych i wymianie stałych przedstawicieli w rangach nuncjusza i rozdział, autorstwa Marka Pernala z MSZ poświęcony jest stosunkom dyplomatycznym Polski i Stolicy Apostolskiej w ostatnim 30-leciu, po przełomie 1989 r. Opisuje negocjacje, jakie toczyły się wokół konkordatu, podpisanego 28 lipca 1993 r., a później przez 5 lat blokowanego przez parlamentarną lewicę. Przypomina, że w oparciu o Konkordat – i bazujące na nim zapisy w Konstytucji RP – został zbudowany w Polsce nowy model relacji z państwem, zgodny ze współczesnymi standardami prawa międzynarodowego. Omawia też znaczenie reformy administracyjnej Kościoła w Polsce, przeprowadzonej w kilku etapach, a ogłoszonej w papieskiej Bulli „Totus Tuus Poloniae populus” z 1992 podkreśla, że wejście w życie Konkordatu że Stolicą Apostolską zbiegło się w czasie z rozpoczęciem negocjacji akcesyjnych Polski z Unią Europejską. Przyznaje, że „papież Jan Paweł II i Stolica Apostolska konsekwentnie byli ważnymi sprzymierzeńcami Polski w tym procesie”.Autor podkreśla zasługi abp Józefa Kowalczyka, który był jednym z najdłużej urzędujących nuncjuszy papieskich w historii (21 lat) oraz jego następców abp Celestino Migliore i abp Salvatore omawia też pracę Ambasady Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, kierowanej w tym okresie przez Henryka Skubiszewskiego, Stefana Frankiewicza, Hannę Suchocką, Piotra Nowinę-Konopkę i obecnie Janusza Kotańskiego. Konstatuje, że „wyjątkowo bliski charakter stosunków łączących Polskę ze Stolicą Apostolską pozostał trwałym elementem polsko-watykańskich relacji także po śmierci Jana Pawła II, o czym świadczy intensywność wizyt najważniejszych przedstawicieli Polski w Watykanie oraz podróży duszpasterskich kolejnych papieży do Polski”.Publikacja MSZ jest cennym uzupełnieniem do dziejów dyplomacji polskiej. Ukazuje ona zarówno znaczenie dziejowych kontaktów Polski ze Stolicą Apostolską jak i wytycza drogi tych relacji na jest, że ukazuje się w momencie rozpoczęcia obchodów 100. Rocznicy urodzin Karola Wojtyły – papieża Jana Pawła nadzieję, że książka „Polska-Stolica Apostolska” wydana niekomercyjnie przez MSZ znajdzie się także w szerszym Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Franciszek zmienił niektóre przepisy dotyczące spraw karnych w Państwie Watykańskim. Zwiększył możliwość obniżenia kary wobec skazanego, który w czasie jej odsiadywania zachowywał się „w sposób zakładający skruchę” oraz pozytywnie wykorzystał program resocjalizacji. Kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, rozpoczyna dziś pięciodniową wizytę w Polsce. Obecność najbliższego współpracownika papieża Franciszka w naszym kraju związana jest z 25-rocznicą przemian ustrojowych, wznowienia stosunków dyplomatycznych między Polską a Stolicą Apostolską oraz dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II. Z tej okazji publikujemy dossier na temat wznowienia relacji dyplomatycznych między Polską i Stolicą Apostolską oraz znaczenia tego faktu dla państwa i Kościoła w Polsce. 12 września 1945 r. ówczesny komunistyczny rząd Polski wypowiedział jednostronnie konkordat ze Stolicą Apostolską. Sprawiło to, że przestały istnieć kontakty pomiędzy Watykanem a przedstawicielami Polski komunistycznej. Brak nuncjusza apostolskiego w Warszawie spowodował przyznanie specjalnych pełnomocnictw przez Stolicę Apostolską kolejnym Prymasom Polski: Augustowi Hlondowi oraz Stefanowi Wyszyńskiemu. Uprawnienia te wzmocniły ich pozycję w Episkopacie, co ułatwiło wewnętrzną konsolidację Kościoła w Polsce wobec zewnętrznego zagrożenia. Dzięki temu prymas Wyszyński mógł samodzielnie kreować politykę wobec władz komunistycznych. Wyrazem tego było m. in. zawarcie porozumienia z rządem 14 kwietnia 1950 r. Jego znaczenie sprowadzało się do tego, że opóźniło ono frontalny atak na Kościół, który w ten sposób zdołał przetrwać najgorsze lata terroru. Linia przyjęta przez Wyszyńskiego – niezależnie od zdziwienia Watykanu, zyskała później akceptację Piusa XII. Stolica Apostolska zaczęła realizować w połowie lat sześćdziesiątych nową politykę wschodnią. Polegała ona na dążeniu do nawiązania bezpośrednich relacji z państwami komunistycznymi, z wiarą, że poprawi to sytuację ludzi wierzących. Cel ten Stolica Apostolska definiowała minimalistycznie. Kard. Jean Villon, ówczesny sekretarz stanu przyznawał, że w rozmowach z komunistami chodziło nie tyle o osiągnięcie „modus vivendi” dla Kościoła, co „modus non moriendi”, czyli sposobu przetrwania, aby nie umrzeć. W 1965 r. doszło do podpisania przez Stolicę Apostolską układu z Węgrami a w 1966 r. z Jugosławią, W tzw. Protokole Belgradzkim władze Jugosławii uznawały wewnętrzną jurysdykcję Kościoła ale pod warunkiem, że nie będzie zabierał głosu w „sprawach politycznych”, czyli ograniczy się do sfery konfesyjnej. Stolica Apostolska podjęła też działania zmierzające do nawiązania stosunków z PRL. Za początek można uznać spotkanie w kwietniu 1965 r. głównego architekta watykańskiej „ostpolitik” kard. Agostino Casarolego z ambasadorem PRL przy Kwirynale Adamem Wilmanem. Władze polskie chętnie podjęły tę inicjatywę, licząc na nawiązania relacji z Watykanem z pominięciem prymasa Wyszyńskiego, chcąc w ten sposób usunąć go na boczny tor. Poczynając od listopada 1966 r. rozpoczęły się wizyty w Polsce abp. Agostino Casaroli. Doszło m. in. do spotkania Casarolego z Andrzejem Werblanem, członkiem KS PZPR i bliskim współpracownikiem Władysława Gomułki. Jednakże nie przyniosły one spodziewanych przez władze rezultatów, gdyż Casaroli spotykał się jednocześnie z kard. Wyszyńskim, respektując jego stanowisko. Polityka ta ułatwiła jednak regulację sytuacji Kościoła na ziemiach poniemieckich. W maju 1967 r. Paweł VI podniósł cztery administratury apostolskie na ziemiach zachodnich i północnych do rangi osobnych jednostek administracyjnych, co umożliwiło erygowanie tam diecezji po podpisaniu przez PRL układu z RFN i jego ratyfikacji w 1972 r. Równocześnie Stolica Apostolska wypowiedziała kontakty z emigracyjnym polskim rządem w Londynie, skłaniając jego przedstawiciela Kazimierza Papée do zakończenia swej misji. Edwardowi Gierkowi zależało na wzmocnieniu swego autorytetu poprzez ustanowienie stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Po kolejnej wizycie abp. Casarolego w Polsce w lutym 1974 r. ustanowiono zespół ds. stałych wzajemnych roboczych kontaktów, któremu od strony watykańskiej przewodniczył abp Luigi Poggi, szefem zaś delegacji polskiej był Kazimierz Szablewski a następnie Jerzy Kuberski. Poggi przyjeżdżając do Polski zabiegał o uznanie osobowości publiczno-prawnej Kościoła katolickiego, na co jednak władze się nie zgadzały. Niezależnie od tego Stolica Apostolska dążyła do ustanowienia swego stałego przedstawiciela w Polsce. Prymas Wyszyński oceniał to krytycznie, podobnie jak podpisanie przez Stolicę Apostolską w 1975 r. aktu końcowego OBWE w Helsinkach. Argumentował, że państwa wcielone do ZSRR (Estonia, Łotwa, Litwa, Białoruś i Ukraina) poczuły się przez to opuszczone przez Watykan. Niezależnie od krytycznego stanowiska Prymasa, po spotkaniu Edwarda Gierka z Pawłem VI w grudniu 1977 r. Stolica Apostolska uznała, że jest gotowa do podpisania układu z PRL. Prymas argumentował, że wstępnym warunkiem do nawiązania relacji z Watykanem musi być rozwiązanie zasadniczych problemów na linii Kościół-państwo w Polsce. Ostrzegał, że w przeciwnym wypadku relacje z Watykanem mieć będą fasadowy charakter, legitymizujący antykościelne działania komunistów. Abp Casaroli postawił wówczas polskim biskupom zarzut „partykularyzmu i ulegania tendencjom nacjonalistycznym”. Śmierć Pawła VI w sierpniu 1978 r. oraz wybór Jana Pawła II definitywnie przekreśliły nadzieje władz na porozumienie ze Stolicą Apostolską ponad głowami Episkopatu. Pielgrzymka Jana Pawła II w czerwcu 1979 r. pokazała, że Kościół w Polsce jest na tyle ważnym partnerem, że władze muszą podjąć z nim bezpośredni dialog. Dlatego reaktywowano we wrześniu 1980 r. działania Komisji Wspólnej rządu i Episkopatu. 10 stycznia 1981 r. został powołany Zespół Roboczy ds. legislacyjnych, który miał przygotować odpowiednie akty prawne mające na celu uregulowanie relacji państwo-Kościół. Przewodniczyli mu od strony kościelnej ks. Alojzy Orszulik a państwowej min. Adam Łopatka. Prace zespołu nie zostały przerwane w stanie wojennym. Wówczas Kościół stał się istotnym aktorem na scenie publicznej, autorytetem stabilizującym sytuację w kraju. Władze musiały się z tym liczyć. Podjęto więc pracę nad dwoma dokumentami: Deklaracją, która miała być rodzajem porozumienia pomiędzy rządem a Konferencją Episkopatu oraz nad projektem ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Projekt deklaracji był gotowy w końcu 1983 r. Składała się ona z 78 artykułów, w których Kościół uznawał świeckość państwa, a państwo akceptowało fakt, że Kościół „swobodnie wypełnia swą władzę duchową i jurysdykcję, administruje i zarządza swymi sprawami”. Przyznawano także Stolicy Apostolskiej wyłączne prawo do mianowania biskupów, po uprzedniej konsultacji z rządem PRL. Określono też warunki pracy kapelanów w wojsku. Taki kształt deklaracji - mimo uzgodnienia na forum zespołu - nie znalazł akceptacji najwyższych władz państwa. Ten fakt, jak i zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki, spowodowały ponad dwuletni impas w relacjach Kościoła z rządem. Do rozmów powrócono w 1986 r. Wówczas strona rządowa wystąpiła z propozycją nawiązania pełnych stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. W tym celu 13 stycznia 1987 r. wizytę w Watykanie złożył gen. Wojciech Jaruzelski, a po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski rozpoczęły się negocjacje. W październiku 1987 r. powołano wspólny rządowo-kościelny zespół redakcyjny. Konferencja Episkopatu Polski - w porozumieniu ze Stolicą Apostolską - zaproponowała regulacje na dwóch płaszczyznach. Stosunki PRL - Watykan miałaby regulować konwencja, a relacje między państwem i Kościołem w Polsce - ustawa. W maju 1988 r. zostały zakończone prace nad konwencją ze Stolicą Apostolską. Projekt dokumentu został przekazany do Watykanu. Jednakże Stolica Apostolska - biorąc pod uwagę szybko zmieniającą się sytuację wewnętrzną w Polsce, czego dowodem były m. in. rozmowy okrągłego stołu - zrezygnowała z dążenia do podpisania tego dokumentu, nie chcąc w ten sposób wiązać sobie rąk. Jan Paweł II w liście do prymasa Józefa Glempa z kwietnia 1989 r. wyraził wolę, aby ostateczne zakończenie prac nad konwencją poprzedził przyjazd nuncjusza apostolskiego do Warszawy. Jednocześnie - na forum Komisji Mieszanej - przygotowano projekty ustaw, które Sejm PRL przyjął 17 maja 1989 r. Były to trzy ustawy przyznające swobody działania Kościołowi: o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz nieobowiązująca już ustawa o ubezpieczeniu społecznym duchownych. Stworzyły one nowy model relacji wyznaniowych w PRL, co z kolei było warunkiem do trwałego uregulowania stosunków Polski i Stolicy Apostolskiej. Dodatkowym motywem były wygrane przez obóz „Solidarności” częściowe wybory z 4 czerwca 1989 r. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej z Polską nastąpiło 17 lipca 1989 r. i zostało korzystnie przyjęte przez opinię publiczną w Polsce i na świecie. Powszechnie dawano wyraz przekonaniu, że prawidłowy rozwój tych relacji wpłynie na realizację praw obywatelskich w kraju i otworzy nowe pola działalności dla Kościoła. Stolica Apostolska legitymizowała ze swej strony przemiany w Polsce. Polska natomiast powróciła do grona liczących się demokracji szanujących wolność religijną. W ślad za tym 26 sierpnia 1989 r. Jan Paweł II mianował nuncjuszem w Polsce ks. Józefa Kowalczyka, podnosząc go do godności arcybiskupa. Przybył on na stałe do Warszawy 23 listopada, a listy uwierzytelniające złożył 6 grudnia. Z kolei prezydent Jaruzelski mianował ambasadorem przy Stolicy Apostolskiej Jerzego Kuberskiego, który wkrótce został zastąpiony przez prof. Henryka Kupiszewskiego. Od tamtego czasu reprezentowali Polskę przy Stolicy Apostolskiej kolejni ambasadorzy: Stefan Frankiewicz (1995-2001), Hanna Suchocka (2001-2013) a od jesieni 2013 r. Piotr Nowina-Konopka. Abp Kowalczyk po przybyciu do Polski podjął dalsze prace nad projektem konwencji. W lutym 1990 r. skierował on jej tekst do watykańskiego sekretariatu stanu z prośbą o dalsze sugestie. W imieniu Stolicy Apostolskiej sprawę prowadził abp Angelo Sodano, ówczesny sekretarz ds. relacji z państwami. 25 października 1991 r. nuncjusz apostolski przesłał Krzysztofowi Skubiszewskiemu, ministrowi spraw zagranicznych, projekt konwencji (konkordatu) w językach polskim i włoskim, zaznaczając, że czyni to z upoważnienia Stolicy Apostolskiej. Zarazem, jako kierujący dalszymi pracami ze strony Stolicy Apostolskiej, podał osoby mu towarzyszące: abp Jerzy Stroba, abp Bronisław Dąbrowski, bp Alojzy Orszulik, ks. Tadeusz Pawluk, ks. Tadeusz Pieronek, ks. Wojciech Góralski i ks. Edward Sztafrowski. Zmieniające się okoliczności na polskiej scenie politycznej; rozwiązanie rządu Tadeusza Mazowieckiego, a następnie krótkie okresy rządów Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego, odwlekły prace nad tekstem konkordatu. Do włączenia się strony państwowej doszło po objęciu funkcji premiera przez Hannę Suchocką. 24 marca 1993 r. min. Skubiszewski zaproponował rozpoczęcie rozmów ze Stolicą Apostolską. W tym celu załączył projekt proponowany przez stronę polską. Poinformował, że będzie przewodniczył delegacji polskiej, a w jej skład weszli: Jan Maria Rokita, Zdobysław Flisowski, Jadwiga Skórzewska i Marek Pernal. Projekt polski był zgodny w dużej mierze z wersją zaproponowaną przez Watykan. Różnice polegały na zaproponowaniu przez polski rząd komisji parytetowej dla przygotowania norm związanych z finansami instytucji i dóbr kościelnych, artykułu poświęconego ochronie dóbr kultury o znaczeniu ogólnonarodowym znajdujących się w rękach Kościoła, opieki duszpasterskiej nad mniejszościami narodowymi oraz zapisu o dobrowolności uczęszczania na religię w szkole. Negocjacje nad tekstem konkordatu były prowadzone od 3 kwietnia do 29 czerwca 1993 r., a 8 lipca tekst został zaaprobowany przez Jana Pawła II. Konkordat został uroczyście podpisany 28 lipca 1993 r. w Urzędzie Rady Ministrów. Sygnatariuszami byli abp Józef Kowalczyk ze strony Stolicy Apostolskiej i min. Krzysztof Skubiszewski w imieniu rządu polskiego. Polski Konkordat z 1993 r. - jak stwierdza abp Kowalczyk w swej monografii na ten temat - reprezentuje „nowy, posoborowy model tego typu umowy, jest wierny doktrynie Soboru Watykańskiego II, dla którego podstawową zasadą wzajemnych relacji Kościoła i państwa jest ochrona wolności religijnej, mająca swoje źródło w należnej każdemu człowiekowi godności ludzkiej”. Podstawową zasadą, na której - w świetle Konkordatu - opierają się relacje państwa i Kościoła jest zasada: „niezależności i autonomii” każdej ze stron - we „wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego”. Rozwiązania te są zgodne ze standardami współczesnych państw demokratycznych. Korzystne są one dla obu stron: Kościoła i państwa. Dla Kościoła, gdyż pozwalają mu na nieskrępowane pełnienie swej misji i zabezpieczają prawa osób wierzących. Konkordat jest też korzystny dla państwa, gdyż Kościół zobowiązuje się do pełnego poszanowania prawa polskiego, mimo, że w swych wewnętrznych sprawach posługuje się prawem kanonicznym. Ponadto szczególną wartością Konkordatu jest fakt, że - na skutek zasady równouprawnienia związków wyznaniowych - przetarł drogę innym Kościołom w uzyskaniu analogicznych praw. Szczególne znaczenie miał fakt, że polski konkordat był pierwszą umową państwa postkomunistycznego ze Stolicą Apostolską. Stał się wzorcem dla podobnych umów w tej części Europy. Bezpośrednio po podpisaniu Konkordatu nastąpił upadek rządów solidarnościowych. Wybory we wrześniu 1993 r. wygrała koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy, co spowodowało gwałtowny zwrot w polityce wyznaniowej państwa. W czasie czteroletnich rządów rządząca koalicja (z której wyłamało się PSL) prowadziła agresywną kampanię przeciwko konkordatowi, uniemożliwiając jego ratyfikację. Ratyfikacja stała się możliwa dopiero kiedy - po wyborach z września 1997 r. - do władzy powróciły partie solidarnościowe: AWS i Unia Wolności. Umowa ze Stolicą Apostolską została ratyfikowana 8 stycznia 1998 r. i weszła w życie 25 kwietnia 1998. Jednym z ważnych efektów nawiązania stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską, była reforma struktur administracyjnych Kościoła w Polsce, która nie miała równych w świecie. Dokonana została bullą papieską „Totus Tuus Poloniae populus” z 25 marca 1992. Ojciec Święty utworzył wtedy 13 nowych diecezji i 8 nowych metropolii. Dzieło to było kontynuowane w kolejnych latach: 1996, 2004 i 2009. Jej podstawową ideą było – jak to definiował sam nuncjusz Kowalczyk: „zbliżenie biskupów do wiernych”, drogą wprowadzenia mniejszych jednostek administracyjnych, nie przekraczających na ogół miliona wiernych. Rozwiązana też została unia personalna Warszawy i Gniezna, nie mająca już uzasadnienia w warunkach wolnej Polski. Podsumowując należy stwierdzić, że nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolska i Polską w 1989 r. miało dalekosiężne skutki. Na arenie międzynarodowej Polska powróciła do grona liczących się demokracji szanujących wolność religijną. Pozwoliło to na zbudowanie w Polsce modelu ustrojowego opartego o zasadę bezstronności światopoglądowej państwa nie ograniczającego religii do sfery prywatnej oraz umożliwiającego współdziałanie państwa i Kościoła w kwestiach dotyczących dobra ogółu obywateli. KAI, tk Publikacja dostępna na stronie: . 551 58 34 169 543 356 585 421