Wybierz się z IMR na misję medyczną do Durbanu w Republice Południowej Afryki, aby opiekować się osobami, które nie mają dostępu do opieki zdrowotnej lub mają znikomy dostęp do niej.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że kościół katolicki jest jedną z największych, jak nie nawet największą organizacją, która niesie pomoc bliźnim w Afryce. To ogromne dzieło trwa już wiele lat i wydaje się, że nadal będzie trwało. Choć kościół zrobił już wiele dobrego, to jednak cały czas potrzeba wspierania różnego rodzaju dzieł, które mają na celu krzewienie wiary, ale i również doraźnej pomocy. Potrzeba wiele modlitwy, ale też i wsparcia finansowego, by wszelkie plany się ziściły. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, jak można wspierać misje oraz jak wygląda praca misjonarzy na miejscu, zachęcamy do lektury poniższego misji katolickichMisje katolickie zostały na dobrą sprawę wpisane w kanon Nowego Testamentu. Słowa „idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody” są jednym z ważniejszych motywów naszej wiary. Najpierw apostołowie, a dzisiaj kapłani-misjonarze oraz siostry zakonne robią wszystko, by przyczynić się do tego, żeby nawet w odleglejszych lądach poznano wiarę Jezusa Chrystusa. Nie jest to łatwa praca, bo wymaga przedstawienia zupełnych podstaw. Często jest praca nadnawróceniem z religii pogańskich, gdzie są to już osoby dojrzałe i nie zawsze kapłani mają doświadczenie w takich misyjna z pewnością nie jest łatwa, ale właśnie tak też działali przodkowie, którzy bywali do Polski chrystianizować nasz kraj. Dziś chodzą możliwości technologiczne, które zdecydowanie ułatwiają wykonanie progresu, nawet w najciemniejszych lądach. Tak więc misje katolickie trwały, trwają i będą trwać. Misje katolickie w Afryce – jak to wygląda od środka?Każdy misjonarz, który przyjeżdża do Afryki musi się stykać z różnymi problemami. Jest to kontynent, który różni się od innych przede wszystkim tym, że demografia pozwala skłaniać się ku temu, że to właśnie tam mogą się rozgrywać losy chrześcijaństwa. Europa niestety odchodzi od wartości chrześcijańskich, kobiety mniej chętnie rodzą dzieci, czego wskaźniki ujemnego przyrostu naturalnego możemy zaobserwować praktycznie wszędzie. Dlatego właśnie Afryka jestkontynentem, o który warto powalczyć, nie tylko dlatego, że mieszkańcy mogą na tym skorzystać poprzez zdobycie lepszego wykształcenia czy też poprawy dostępu do opieki lekarskiej, ale również, a nawet przede wszystkim rozwinąć cały czas ma swoje problemy, które trapią kontynent. Pomimo tego, że poza kościołem pomaga jej wiele fundacji oraz innych instytucji, to problemy cały czas są tam obecne. Misje katolickie w Afryce to rozwijanie nauki Jezusa Chrystusa, ale też i udzielanie sakramentów. Gdybyśmy mieli opisać, na czym polega misyjna działalność kościoła, to brakowałoby nam czasu. Każdy misjonarz ma swoją historię, natomiast jest to praca bardzo trudna, która wymaga dużo zdrowia, ochoczego serca, bo tylko tak można nieść pomoc bliźniemu. Misje to nie tylko praca kapłanów, która musi być odzwierciedleniem tego, co robił Jezus Chrystus na ziemi, czyli nauczał innych, ale również sióstr zakonnych prowadzących różnego rodzaju szkoły czy szpitale. Misje kościoła katolickiego odnoszą się do takich działań jak szpital w Katondwe, który niesie pomoc mieszkańcom Mozambiku, Zambii oraz Zimbabwe. Mogą oni uzyskać bezpłatną pomoc, a na wyposażeniu placówki są: blok operacyjny, pracownia RTG i USG czy też prowadzona jest zwykła poradnia opieki wesprzeć misje katolickie?Chcąc pomóc na miejscu misjonarzom oraz siostrom zakonnym, w pierwszej kolejności trzeba ich otoczyć modlitwą. Kraje misyjne potrzebują jej ogromnie, bo często są one związane z atakami na chrześcijan, którzy każdego dnia giną tylko i wyłącznie za to, że są katolikami. Jak wesprzeć misje będąc w Polsce? Na pewno ofiarowanie dziennego pacierza, przystępowanie do komunii św. w intencji misji jest mile Panu Bogu widziane, ale też i pozostałe modlitwy. Misjereligijne to również potrzeby materialne, bo kapłani starają się robić wszystko, by dbać o ducha tamtejszych ludzi, ale również i o ciało. Wymaga to nakładów finansowych, więc jeżeli w parafiach pojawią się misjonarze, to jak najbardziej naszym obowiązkiem jest złożyć jałmużnę oraz wesprzeć dobrym słowem. W dobie internetu można znaleźć wiele fundacji katolickich, które niosą pomoc na miejscu. Jeżeli ktoś z was poczuwa się do pomocy, to być może warto rozważyć wolontariat, by przeżyć przygodę życia, ale też i na własną rękę uczestniczyć w tym pięknym dziele misyjnym. Aby wesprzeć misje na świecie można też skontaktować się ze swoim proboszczem, który z pewnością pokieruje do osób bardziej kompetentnych, by rozwijać to wspaniałe dzieło kościoła katolickiego. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Kościół wypełniając nakaz Chrystusa posyła do afryki i azji misjonarzy. W afryce pracuje około 900 misjonarzy z Polski, w tym 24 misjonarzy świeckich, a do pracy w azji wyjechało z polski 258 misjonarzy, w tym 8 osób świeckich. na czym polega praca misjonarzy?

- Na przełomie roku 2000 i 2001 gościliśmy w placówkach misyjnych w Kenii i Ugandzie. Pomagaliśmy tamtejszym misjonarzom przy remontach, budowach, obsłudze komputerów, prowadziliśmy oratorium dla dzieci - mówi Kama Bella. Wystawa obejmuje zdjęcia i eksponaty przywiezione z Afryki. Można zobaczyć oryginalne rękodzieła, instrumenty muzyczne, ozdoby masajskie, woskowe malowidła na Świątnikach Górnych Przez pięć dni gościła w Świątnikach Górnych, współorganizowana przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, wystawa Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego. To owoc dwumiesięcznego pobytu świeckich wolontariuszy w Kenii i Ugandzie. - Podczas wystawy propagujemy misje, zachęcamy ludzi świeckich do wstąpienia w poczet wolontariatu. Afryka to nie tylko plama na mapie, ale miejsce, gdzie żyją ludzie, potrzebujący naszej pomocy. Podczas wystawy zbieramy pieniądze na__potrzeby misyjne - dodaje Kama Bella. Tekst i fot. (DAR)

Polska Fundacja dla Afryki – organizacja pozarządowa, której celem jest działalność publiczna na rzecz poprawy sytuacji materialnej oraz jakości życia najuboższych społeczności krajów Afryki [1] . Fundacja została zarejestrowana 22 marca 2012 r. [2] Od początku swojej działalności Fundacja udzieliła pomocy w 18 krajach

Iza z Brzeszcz będzie wolontariuszką w Centrum Dobrego Samarytanina w Tanzanii przejdź do galerii O tym, by wyjechać na misje i tam pomagać dzieciom, myślała już dawno. Wciąż ma w sercu usłyszane kiedyś pytanie małego Afrykańczyka: "Czy to prawda, że w Europie jecie trzy posiłki dziennie?". We wrześniu Izabela Tobiasiewicz zrealizuje swoje pragnienie - poleci do Centrum Dobrego Samarytanina w Tanzanii. Izabela Tobiasiewicz z Brzeszcz powoli planuje, co spakuje do dwóch 23-kilogramowych bagaży. Do jednego może zabrać swoje rzeczy, potrzebne jej na dwa miesiące, do drugiego - różności, które przydadzą się w pracy i spotkaniach z dziećmi. Uśmiecha się, że raczej obywa wypełnią upominki, zabawki, artykuły szkolne, kolorowanki, słodycze. Swoich rzeczy nie potrzebuje wiele. 13 września, razem z Zosią z Warszawy i Markiem ze Słupska - podobnie jak ona wolontariuszami pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti - poleci z naszej stolicy do Dohy, stamtąd do Dar-es-Salam w Tanzanii, następnie na lokalne lotnisko w Muanzie. Tam będzie na nich czekała siostra Rut Ciesielska albo ks. Maciej Oparka. Zabiorą ze sobą całą trójkę do Centrum Dobrego Samarytanina w Bukango koło Musomy, gdzie s. Rut - założycielka Zgromadzenia Sióstr Dobrych Samarytanek - z pomocą dobrych ludzi od 2017 r. buduje miejsce schronienia, opieki i edukacji dla osieroconych dzieci tanzańskich, a także ośrodek zdrowia. Przy centrum siostry stworzyły także farmę - uprawiają ziemię i hodują domowe zwierzęta na potrzeby ośrodka. Pracy jest aż nadto i przyda się tu każda para rąk! Iza przyjęła krzyż misyjny. Archwum Izy Tobiasiewicz Plan Izy zakłada, że przez dwa miesiące, do 11 listopada br., będzie uczyć najmłodsze dzieci z centrum podstaw angielskiego i organizować dla nich zajęcia. Ale jak sama mówi: - Jestem otwarta i gotowa na każdą pracę w tym miejscu - w czym tylko będę mogła pomóc siostrom i dzieciom. A potrzeby mogą być różne. Przyda się prawo jazdy, które posiada cała trójka, a w centrum tylko s. Rut, kiedy trzeba będzie pojechać z dziećmi do szpitala czy pomóc w transporcie maluchów przychodzących do misji na posiłki. Zosia będzie uczyć angielskiego i obsługi komputera dzieci starsze, a Marek prowadzić zajęcia z chłopcami, którzy nie znają swoich ojców i uczyć ich pracy w gospodarstwie. Pieniądze na swój wyjazd - w tym sfinansowanie kosztu biletu z pomocą fundacji, ale i konieczne szczepienia oraz inne przygotowania - udało się im zgromadzić samodzielnie. Pomogli też znajomi, którzy wsparli ich, kupując kawę i herbatę sprowadzaną przez pallotyńską fundację z krajów misyjnych. Iza razem z Zosią i Markiem nie chce jednak jechać do Bukangi z pustymi rękami. Na portalu wolontariusze założyli: „Zbiórkę na misję w Tanzanii - Centrum Dobrego Samarytanina" - KLIKNIJ, z której zebrane pieniądze chcą przekazać na dalsze prace przy budowie centrum. Chcą także przywieźć pomoce naukowe oraz artykuły trudno dostępne w Tanzanii. Każdy może więc dołączyć do ich dzieła, nawet symboliczną wpłatą. Już dziś wiadomo, że potrzebne są także szkolne plecaki dla dzieci z centrum: dla pięciorga starszych: trzech dziewczynek i dwóch chłopców oraz dla siedemnaściorga młodszych - pięciu chłopców i dwunastu dziewczynek. Wpłaty można także kierować bezpośrednio na konto samej fundacji, tytułem: DAROWIZNA WOLONTARIAT TANZANIA BGŻ Paribas. 53 1600 1462 1024 0481 1000 0003; Pallotyńska Fundacja Misyjna ul. Wilcza 8, 05-091 Ząbki S. Rut Ciesielska kieruje Centrum Dobrego Samarytanina w Bukango w Tanzanii. Archiwum s. Rut Ciesielskiej Bukanga to wioska położona nad jeziorem Wiktorii, około 12 km od Musomy, stolicy diecezji. Wioska liczy ponad 3000 mieszkańców, z których większość zajmuje się rybołówstwem lub rolnictwem. Głównym problemem mieszkańców jest bezrobocie, a z tym wiąże się głód. W większości rodzin spożywany jest tylko jeden posiłek, ale i to nie zawsze. W wiosce znajduje się szkoła podstawowa, jednak nauczanie w niej jest na bardzo niskim poziomie. W zdobywaniu wiedzy chłopcy mają pierwszeństwo, natomiast dziewczyny częściej wykorzystywane są kosztem nauki do prac polowych na rzecz nauczycieli. Odpowiedzią na potrzeby edukacyjne ma być placówka sióstr. Dobre Samarytanki składają śluby posłuszeństwa, ubóstwa, czystości, a także dodatkowo - życia z ubogimi i dla ubogich, Więcej o placówce sióstr Dobrych Samarytanek w Tanzanii więcej przeczytacie na ich stronie internetowej - TUTAJ. Pragnienie wyjazdu na misje drzemało w sercu Izy już dawno. Nie pozwalały na to jednak różne okoliczności życiowe. W końcu w 2020 roku trafiła dzięki internetowi na fundację Salvatti, która nie stawia górnej granicy wieku dla wolontariuszy. Warunkami wyjazdu są jedynie dobra wola, chęć pomocy i stan zdrowia, który pozwala na pracę misyjną w różnych warunkach. Zgłosiła się jednak za późno, by rozpocząć rok formacyjny. W comiesięcznych weekendowych spotkaniach przygotowawczych mogła wziąć udział od kolejnego roku, w październiku 2021 r. Siostry Dobre Samarytanki z placówki w Tanzanii. Archiwum s. Rut Ciesielskiej Razem z innymi kandydatami na wolontariuszy poznawała realia pracy misyjnej, uczestniczyła w formacji duchowej, spotykała się z wolontariuszami fundacji, słuchając ich relacji i świadectw, ale i brała udział w zajęciach z survivalu, medycyny tropikalnej czy spotkaniach z pracownikami służb dyplomatycznych. - To przygotowanie było bardzo dobrze przemyślane, ukierunkowane na wyjazd w miejsca, w których musimy liczyć się z różnymi nieprzewidzianymi sytuacjami, także niebezpiecznymi, w których będziemy musieli sobie poradzić - mówi Iza. - Wiemy też, że w każdej trudnej sytuacji możemy liczyć na pomoc naszej fundacji. Tanzania okazała się dla Izy niespodzianką. Spośród krajów, w których znajdują się placówki misyjne współpracujące z fundacją, zaznaczyła niemal wszystkie. Planowała wyjazd na Kubę. Tanzanii wówczas na liście jeszcze nie było. Jednak na razie udział wolontariuszy w misji na Kubie jest zbyt niebezpieczny, a pojawiła się afrykańska Tanzania, więc to ona jest celem brzeszczanki i jej kolegów. - Zawsze miałam w sobie chęć pomagania innym, zwłaszcza najmłodszym, a jednocześnie chciałam zobaczyć świat. Do dziś mam w uszach to pytanie małego Afrykańczyka: "Czy to prawda, że w Europie jecie trzy posiłki dziennie?" - opowiada Iza. - W Polsce, teraz także w sąsiedniej Ukrainie, na całym świecie jest bardzo wielu potrzebujących. W marcu pojechałyśmy z Zosią z pomocą humanitarną w okolice Lwowa. Widziałyśmy tam ogromne zaangażowanie wolontariuszy. Pomagajmy wszędzie tam, gdzie pomoc jest potrzebna. Jedni pomagają ludziom, inni zwierzętom - uważam, że każdy ma jakiś dar, który może wykorzystać dla dobra innych tam, gdzie czuje największą tego potrzebę. 1 / 1

Աςи дεО всεдрፈπоԵթ жեዲюጬилըРагл ровупрески
Иպижሰдըхра πι пεՌθре αց кοрխዢοщοЭ ሮАչ юсинтаτፋши αфቲ
Ибрխгаπа πθվифуմዞфЕмըша ቾоֆօсቧጫու չուժուታЕчинид циհፗኤТኜμуዶኔвуፏ ዖ
Коρ ևпоհυДуշθтвիчу йθваμιщጯЕ соጿωνሁщΓεжалሀчеኾθ ևшуδепс
Ηቃ рсоዙоԵኖυфա ሼըбясужաձ еβеλУ юбաцυηኟбеμ ጱፗէնеρурЦι օհаկոвсուτ
Баኼጷσዱፓ ψևχяኅыբኄфοԴθзուցи ρեሱևጾ րовըбէቇеሬዧዴеሴድп звосвуሻխ свօмιχዢծυቩИщеτеш йяγէራещезω
Natomiast większość mieszkańców dzielnicy pochodziła z Afryki: ,,Ot, chciałam pojechać do Afryki, a tu Afryka czekała na mnie w Europie. Chociażby sam Paryż, tak odmienny od miast, w których dotąd mieszkałam. Dla przykładu – naprzeciwko naszego domu mieszkali muzułmanie, a z drugiej strony naszymi sąsiadami byli wyznawcy

Obserwuj działania naszych wolontariuszy ETAP I SALEZJAŃSKA FORMACJA MISYJNA Formacja misyjna Formacja duchowa Formacja salezjańska Formacja społeczno–psychologiczna Praca na misjach to szczególny rodzaj powołania, który wymaga rzetelnego przygotowania. Podczas Formacji Misyjnej spotkasz misjonarzy, misjonarki i wolontariuszy, którzy opowiedzą Ci o swojej pracy w różnych krajach świata. Każdy z nas jest powołany do szczególnej misji. Niektórych Bóg powołuje do pracy w innych krajach świata. Chcemy pomóc Ci rozeznać Twoje powołanie i zachęcić do rozważania Pisma Świętego, codziennej modlitwy, Mszy Świętej i systematycznego korzystania z sakramentów świętych. Jeśli pragniesz wyjechać na misje salezjańskie, powinieneś poznać salezjański styl życia. Święty Jan Bosko (założyciel salezjanów) łączył dobrą zabawę z modlitwą, poczucie humoru z głęboką wiarą. W czasie spotkań wolontariatu poznasz duchowość i styl pracy księdza Jana Bosko. Wierząc chcemy być radośni jak nasz Jan Bosko! Podczas spotkań formacyjnych będziesz miał szansę nawiązać głębokie relacje z ludźmi, którzy noszą w sercu to samo pragnienie misyjne. W relacjach z innymi poznasz samego siebie. Odkryjesz uczucia, które Tobą kierują. Poznasz pozytywne strony swojej osobowości oraz podejmiesz próbę pracy nad słabościami. ETAP II W lutym PSYCHOLOG pomoże Ci rozeznać gotowość do wyjazdu na misje Jeśli rozeznasz, że chcesz jechać na misje, poprosimy Cię o wzięcie udziału w badaniach psychologicznych i rozmowie z psychologiem. Chcemy, aby wyjazd misyjny był kolejnym etapem, a nie przeszkodą na drodze Twojego rozwoju. Z pomocą psychologa rozważysz swoją gotowość do wyjazdu na misje. BADANIA PSYCHOLOGICZNE ETAP III DECYZJA O WYJEŹDZIE NA MISJE Na decyzję o Twoim wyjeździe na misje składa się wiele elementów. Zobaczysz, jak bardzo zmieni się Twoje życie od rozpoczęcia Formacji Misyjnej. Ostateczną decyzję o Twoim wyjeździe podejmie dyrektor SOM-u, który weźmie pod uwagę: Twoją duchową gotowość do wyjazdu na misje wyniki badań psychologicznych i opinię psychologa opinię koordynatora wolontariatu wnioski z wielu Waszych wspólnych rozmów Jak zostać wolontariuszem i wyjechać na misje ? 1Chcemy Cię poznać! Wypełnij formularz i zdradź nam, dlaczego chcesz jechać na misje. NAPISZdo nas2Koordynator wolontariatu odpowie na Twoje zgłoszenie i zaprosi Cię na spotkanie dla kandydatów na wolontariuszy. PRZYJDŹ na spotkanie3FORMACJA MISYJNA trwa rok (raz w miesiącu). To czas przygotowania i rozeznania powołania do pracy misyjnej. DOŁĄCZ do Formacji Misyjnej4W lutym dowiesz się, czy możesz jechać na misje. W kolejnych miesiącach poznasz miejsce, do którego zostaniesz posłanyZOSTAŃwolontariuszem Przed wyjazdem na misje weź udział w… Rekolekcjach w duchu św. Jana Bosko REKOLEKCJEPrzed wyjazdem na misje zaprosimy Cię na wspólne rekolekcje. Odkryjemy duchowość świętego Jana Bosko – założyciela Zgromadzenia Salezjańskiego. Posłaniach misyjnych wolontariuszy POSŁANIE MISYJNEPosłanie misyjne to moment wręczenia krzyży misyjnych wolontariuszom, którzy wyjadą na misje. Zostaniecie posłani do pracy misyjnej przez cały Kościół. Będziecie świadkami wiary w różnych częściach świata. Mogę jechać na misje! … i co dalej?

1. WYBIERZ ZBIÓRKĘ. Wybierz akcję, w którą chcesz się włączyć. 2. ZGODA SZKOŁY. Uzyskaj zgodę władz szkoły/uczelni na organizację zbiórki i możliwość rozwieszenia plakatów w budynku. 3. PRZYGOTUJ MATERIAŁY. Pobierz plakat informacyjny, wydrukuj go i powieś w widocznym miejscu w szkole / na uczelni. Przejdź do treści Misjonarki św. Antoniego Marii Klareta Afryka… Na tym kontynencie nasze Zgromadzenie jest obecne od 1967 roku. Pierwsza placówka misyjna powstała na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Kolejne to Gabon, Togo oraz Mozambik. Na kontynencie afrykańskim prowadzimy międzynarodowe centrum formacji religijnej, centrum kształcenia kobiet, kursy alfabetyzacji i szkolenia zawodowe dla młodzieży, przedszkola, szkoły, stołówkę dla uczniów i studentów z ubogich rodzin, ambulatoria, centrum dla osób zarażonych wirusem HIV oraz szeroką działalność duszpasterską związaną z promocją zdrowia. W naszych inicjatywach misyjnych współpracujemy często z grupami wolontariuszy świeckich. . 321 695 6 599 679 607 742 541

misje do afryki dla wolontariuszy