temat działu: Trening dla początkujących. słowa kluczowe: kaloryfer, brzuchu Ilość wyświetleń tematu: 3681
Nie ma mężczyzny, który nie marzyłby o efektownym sześciopaku. Wyrzeźbiony, płaski brzuch to najlepszy wyznacznik dobrej formy. Jest przy tym bardziej uwielbiany przez kobiety niż duże bicepsy czy pękata klatka piersiowa. Jak wypracować doskonałą sylwetkę plażową? Jak zrobić kaloryfer i wyrzeźbić mięśnie brzucha? Zacznij pracę nad nią już dziś, a zdążysz do wakacji. Jak wyrzeźbić mięśnie brzucha? Kaloryfer na brzuchu: zapomnij o brzuszkach Skuteczne odchudzanie odsłoni mięśnie brzucha Co jeść, żeby mieć kaloryfer? Jak ćwiczyć, by wyrzeźbić mięśnie brzucha? Selektywne spalanie tłuszczu z brzucha Kaloryfer na brzuchu: zapomnij o brzuszkach Mitem, który ciągle pokutuje w Internecie, jest skuteczność brzuszków. Niektórzy wykonują setki powtórzeń skłonów w nadziei, że przybliży ich to do upragnionego sześciopaka. Niestety, w rzeczywistości ćwiczenie to nie wzmocni znacząco mięśni brzucha ani nie wpłynie na ich odsłonięcie. Samo w sobie jest przy tym zbyt mało intensywne, by mogło poważnie zwiększyć spalanie tkanki tłuszczowej. Poprawnie wykonywane może być jednym z elementów treningu odchudzającego, ale nic poza tym. Inna sprawa, że są znacznie skuteczniejsze ćwiczenia angażujące mięśnie brzucha. Skuteczne odchudzanie odsłoni mięśnie brzucha Podstawą do osiągnięcia wyrzeźbionego brzucha jest… odsłonięcie go! Jak się okazuje, mięśnie proste brzucha same w sobie są na tyle wyraźne, że dodatkowa ich rozbudowa nie jest konieczna. Powodem, przez który ich nie widać, jest warstwa tkanki tłuszczowej zgromadzona na brzuchu. Podstawą pracy nad płaskim brzuchem nie jest więc wykonywanie ćwiczeń angażujące mięśnie brzucha, a spalanie tkanki zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie dorosłych ludzi to 15-20% w przypadku mężczyzn i 20-25% u kobiet. Przyjmuje się zaś, że mięśnie brzucha widoczne są już poniżej 15%(mężczyźni) i 18% (kobiety). W zależności od typu budowy działa może się to różnić, niemniej dążenie do zmniejszenia tkanki tłuszczowej jest w tym przypadku priorytetem. Co ważne, utrata wagi wcale nie musi wiązać się ze spalaniem tłuszczu! Nieprawidłowe odchudzanie oparte na restrykcyjnych dietach może sprawić, że spalone zostaną białka (mieśnie), a nie tkanka tłuszczowa. Efektem jest sylwetka skinny fat, czyli teoretycznie szczupła (patykowate kończyny, brak mięśni) ale jednocześnie mocno otłuszczona. Co jeść, żeby mieć kaloryfer? Do rozpoczęcia procesu lipolizy, czyli uwalniania kwasów tłuszczowych do krwi (rozpad trójglicerydów) , a następnie ich spalania, niezbędny jest deficyt kaloryczny. Innymi słowy, musisz spalać więcej kalorii niż przyjmujesz w pożywieniu. Możesz to zrobić zarówno ograniczając spożycie kalorii, jak i zwiększając aktywność diety jest jednak nie tylko zapewnić określoną wartość energetyczną, ale przede wszystkim dostarczyć wszystkich składników odżywczych: białek, węglowodanów, tłuszczów i soli mineralnych. Z tego względu należy unikać tzw. pustych kalorii, czyli produktów, które nie niosą ze sobą żadnych ważnych dla zdrowia składników poza dodatkowymi kaloriami. Są to słodkie napoje, chipsy, cukierki, żelki czy wyrzeźbić brzuch, jedz produkty nieprzetworzone, oparte na białku oraz zdrowych tłuszczach. Zapewniają sytość znacznie dłużej, niż produkty typowo węglowodanowe, a na dodatek nie powodują tak szybkiego wyrzutu insuliny (a w konsekwencji odkładania tłuszczu). By ustabilizować metabolizm rozbij dzienny limit kalorii na 5 posiłków. Nie zapomnij o piciu wody! Jak ćwiczyć, by wyrzeźbić mięśnie brzucha? Wygląd brzucha zależy głównie od genetyki. Nie oznacza to jednak, że nie masz na niego wpływu. Wykonując ćwiczenia brzucha możesz go wzmocnić i rozbudować tak samo, jak dzieje się to w przypadku mięśni grzbietu, klatki piersiowej czy nóg. Oprócz osławionych brzuszków, warto wykonywać także: planki, allahy, unoszenie kolan w zwisie na drążku lub angażujące mięśnie skośne brzucha tzw. wood choppery. To ćwiczenia na mięśnie brzucha o dużej skuteczności, ale i poziomie trudności, więc pamiętaj o prawidłowej technice. Dodatkowo brzuch mocno zaangażujesz w ćwiczeniach wielostawowych, np. we wiosłowaniu, przysiadach lub martwym ciągu. Pracuje on wówczas izometrycznie, zapewniając kręgosłupowi ćwiczeniami przyspieszysz zaś odchudzanie? Najskuteczniejsze są te o charakterze interwałowym, prowadzące do wytworzenia długu tlenowego. W odróżnieniu od aktywności wydolnościowych (cardio), o stałej intensywności, czyli biegów długodystansowych lub jazdy na rowerze, ćwiczenia interwałowe spalają kalorie nie tylko w tracie treningu, ale i wiele godzin po nim. Organizm musi bowiem „spłacić” dług tlenowy, co objawia się podwyższonym metabolizmem. Stan ten może trwać nawet ponad dobę! Oznacza to, że po treningu interwałowym (np. treningu siłowym, crossficie, tabacie czy sprintach), będziesz spalać kalorie nawet leżąc wygodnie na kanapie. Selektywne spalanie tłuszczu z brzucha Kojarzysz reklamy produktów, które mają umożliwić spalanie tłuszczu konkretnie z brzucha? Są to różnego rodzaju kołyski do brzuszków, wibrujące pasy lub nakładki z elektrodami wysyłającymi do mięśni impulsy. Wszystkie mają jedną cechę wspólną: nie działają. Nie istnieje sposób selektywnego spalania tłuszczu tylko z brzucha, więc wykonując setki ćwiczeń brzucha nie sprawisz, że pozbędziesz się go akurat z tego miejsca. Możliwe jest wyłącznie spalenie tłuszczu z całego ciała, czego możesz dokonać nie ćwicząc brzucha wcale! Wykazano jednak, że największą skuteczność w pozbyciu się trudnej tkanki tłuszczowej z okolic brzucha jest trenowanie dolnej partii ciała. Wniosek? Jeśli chcesz zgubić brzuch, ćwicz nogi!Wyrzeźbienie imponujących mięśni brzucha wydaje się trudne, ale w rzeczywistości jest jedynie kwestią skrupulatności i wytrwałości. Nie ma w tym wielkiej filozofii i może to zrobić każdy. Zacznij jeszcze dziś, bo twój sześciopak już na ciebie czeka!
Tłumaczenia w kontekście hasła "kaloryfer" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Łapcie go. Ukradł mi kaloryfer!
Ostatni czas Dominika Gwit zdecydowanie poświęca dopieszczaniu urody. W zeszłym tygodniu sfotografowano ją przed salonem piękności, a teraz podczas wizyty u fryzjera. Szykuje się jakieś ważne wydarzenie?Dominika Gwit szerszej publiczności dała się poznać za sprawą występu w filmie "Galerianki". Kilka lat później zrobiło się o niej głośno w związku ze spektakularną metamorfozą, jaką przeszła. Choć szybko dopadł ją efekt jojo, od początku zapewniała, że nie zamierza się tym faktem zbytnio zamartwiać, bowiem dobrze czuje się w swoim w teatrze i działająca w mediach społecznościowych 34-latka od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony mediów. Nic dziwnego, że podczas wyjść na miasto nierzadko towarzyszą jej fotoreporterzy. W zeszłym tygodniu paparazzi sfotografowali ją w salonie piękności, zaś parę dni temu udokumentowali jej wizytę u fryzjera. Gwit, która ostatni czas zdecydowanie poświęca urodzie, wybrała się do znanego stołecznego salonu, gdzie oddała się w ręce specjalistów. Na wykonanych celebrytce tego dnia zdjęciach widzimy, że po odświeżeniu fryzury, wyszła z zajmującymi się jej włosami mężczyznami przed zakład celem zrobienia kilku pamiątkowych jak sprawdziła się w roli modelki. A ona nie w ciąży? Jest otyła, ale ten brzuch bardzo wystający. Masakra. Jak mozna doprowadzić się do takiego stanu?!StopSkrajnośc...4 dni temuA wyznawczynie bodypositive nadal twierdzą że taka waga jest spoko. Bez przesady! To jest niezdrowe, powoduje choroby całego organizmu, potem to trzeba leczyć (za nasze wspólne podatki), tylko dlatego że ktoś się obżera, jest otyły na własne życzenie i udaje że wszystko jest ok. A na insta jeszcze ją głaszczą po głowie jaka jest cool. Żenada Przestańcie ją krytykować! Oczywiście, że w internatach można się pocieszyć zarówno wyglądem jak i innym aspektami, ale przestańcie… poznałam ją w teatrze w Gdyni jeszcze w gimnazjum. Porządny człowiek, radosna postać i utalentowana, zorganizowana kobieta! Ma taki typ urody, nieco potężny i tendencje genetyczne. Zawsze była większa od innych „z natury”. Mogłaby schudnąć, ale skoro taka jest szczęśliwa razem z mężem to niech będzie. Świat zróżnicowany jest piękny. Ludzie są piękni. Oceniajmy czyny, a nie wygląd. Najnowsze komentarze (696)Nie zrobiła się na bóstwo, była u fryzjera i kosmetyczki a wygląda, jakby miała z 50 lat. No, ale moze przed tymi zabiegami bylo gorzej, więc kto wie, moze udana metamorfozaZarówno mega otyłość jak i chudość nie są dobre dla organizmu, można mieć nadmiarowe kilogramy albo być szczuplutkim ale nie tak to odzobaczyć...Przestańcie pokazywać tego hipopotama . To jest niesmaczne okropnie wyglada ona tego nie widzi wielka bekaDoma, kliknij na juciub Bracia piszcie, że robi się na bóstwo... po prostu była u fryzjeraStrasznie gruba i że niby Ona na bóstwo? To bardzo naciągane!:-)Przecież widać ze ona jest w zaawansowanej ciążyWidać po niej, że dieta owocowo warzywna to nie jej świat, raczej smalec i sloninaLudzie! Przestańcie już nią straszyć!O boże na bóstwo ? Przestańcie już pokazywać tą górę tłuszczu !!!już wiem kto pożarł cały ona w koszuli nocnej chodzi do fryzjera?
Mięśnie Brzucha. Program 300 brzuszków to trening, dzięki któremu będziesz mógł dynamicznie rozwijać swoje mięśnie brzucha. Program 300 brzuszków pozwoli Ci wzmocnić mięśnie brzucha oraz, jeśli tylko regularnie będziesz ćwiczyć, wyrzeźbić brzuch na tzw. "sześciopak", "kaloryfer" czy "kratkę". Poza tym warto ćwiczyć
Wiele kobiet marzy o sześciopaku na brzuchu. Niestety same brzuszki nie sprawią, że się pojawi. Do tego niezbędna jest dobrze zbilansowana dieta oraz odpowiednio dobrany trening. Jak zrobić kaloryfer na brzuchu u dziewczyny? Jakie są najlepsze ćwiczenia na kaloryfer u dziewczyny? Ile czasu zajmuje zbudowanie kaloryfera u dziewczyny? Czy sześciopak u dziewczyny wygląda atrakcyjnie? Odpowiedzi na te pytania poznasz w naszym artykule! Jak zrobić kaloryfer na brzuchu u dziewczyny? W czym tkwi tajemnica? Zarówno wiele mężczyzn, jak i kobiet dąży do posiadania pięknej i dobrze zbudowanej sylwetki. Posiadanie sześciopaka u dziewczyny jest nieco bardziej wymagające, aniżeli w przypadku mężczyzn. Wynika to z fizjologii każdej z płci. Przed rozpoczęciem pracy warto uświadomić sobie, że na uzyskanie kaloryfera u dziewczyny składa się kilka czynników i jest to: dieta, trening, skłonność do gromadzenia się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha u płci pięknej, funkcjonowanie układu hormonalnego. Jak widzisz, nie wszystko jest w pełni zależne od człowieka. Nad pierwszymi dwoma czynnikami kobieta jest w stanie zapanować, jednak dwa kolejne są totalnie niezależne od nas. Nie oznacza to jednak, że to powód, aby się poddawać. Odpowiednia dieta i dobranie odpowiedniego treningu pozwala wiele osiągnąć. Ćwiczenia na kaloryfer u dziewczyny nie będą wiele się różniły od tych dla płci przeciwnej. O tym jednym opowiemy dokładniej w dalszej części artykułu. W treningu stawia się na rozwój mięśni, a nie na ich niszczenie. W takim razie, jak powinna wyglądać dieta, która pomoże w wyrzeźbieniu kaloryfera u dziewczyny? Jak powinna wyglądać dieta, która pomoże w wyrzeźbienia kaloryfera u dziewczyny? Nawet najlepszy i najbardziej wymagający trening nie zastąpi dobrze zbilansowanej diety. Musi być ona oparta na dwóch celach – redukcja tkanki tłuszczowej oraz dbałość o prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego. Jest to tzw. dieta redukcyjna. Możliwość jej wprowadzenia jest jedyna. Musisz poznać swoje zapotrzebowanie kaloryczne. W takiej diecie należy uwzględnić energię, która będzie potrzebna do wykonywania treningów. Od tego musisz odjąć ok. 200 – 300 kcal. Jak usprawnić dietę na sześciopak u dziewczyny? Jak zrobić kaloryfer na brzuchu u dziewczyn? Podczas diety ważna jest regularność – jedzenie od 3 do 5 posiłków dziennie. Pamiętaj o spożywaniu pożywnych produktów, najlepiej pełnoziarnistych. Są one źródłem węglowodanów złożonych, dzięki któremy czujemy sytość przez dłuższy czas. Odstaw napoje gazowane oraz nasiona strączkowe na bok. Te produkty są wzdymające, przez co brzuch wydaje się dużo większy aniżeli jest w rzeczywistości. Ogranicz spożywanie błonnika, słodyczy, napojów słodzonych, fast foodów. Kluczową rolę będą odgrywały białka i tłuszcze. Ich dobrym źródłem są ryby morskie, awokado, orzechy, jaja. Zadbaj o to, aby dania, które pomogą Ci w posiadaniu sześciopaka u dziewczyny, nie były ciężkostrawne. Postaw na posiłki gotowane lub pieczone. Dobrze będzie jeśli dania będą niskoprzetworzone. Włącz do swojej diety na kaloryfer u dziewczyny produkty wzbogacające florę bakteryjną i usprawniającą pracę układu pokarmowego. Są to jogurty z żywymi bakteriami, kefiry i zioła usprawniające pracę jelit. Wybieraj te jogurty, które mają dokładnie określone rodzaje kultur bakterii. Te bez wyszczególnionych nazw posiadają ich bardzo mało, przez co ich korzystne działanie na nasz organizm jest zdecydowanie mniejsze. W takim razie, jakie ćwiczenia wykonywać na to, aby uzyskać kaloryfer u dziewczyny? Jakie ćwiczenia wykonywać na kaloryfer u dziewczyny? Jak już wspomnieliśmy, zaraz obok diety istotną rolę odgrywają ćwiczenia na kaloryfer u dziewczyny. Trening powinien bazować na ćwiczeniach siłowych, które stabilizują całe ciało. Kolejnym ważnym aspektem ćwiczeń na kaloryfer u dziewczyny jest odpowiednia ilość treningów wielostawowych, które mają wpływ na rozwój i siłę mięśni brzucha. W budowaniu kaloryfera u dziewczyny świetnie sprawdzą się przysiady, martwy ciąg oraz plank. Do ćwiczeń można włączyć także piłkę do fitnessu. Po ogólnych ćwiczeniach siłowych, należy trening skierować tylko na partię brzucha – czyli na mięśnie proste oraz skośne. Ruchy powinny być wykonywane w pełnym spięciu, aby jak najbardziej zaangażować brzuch. Jednymi z lepszych ćwiczeń na kaloryfer u dziewczyny są: roll – out, allahy, skłony boczne na wyciągu, unoszenie miednicy w leżeniu bokiem.
Wygląda jak model – na brzuchu kaloryfer, ponad 190 centymetrów wzrostu. Kolorowe ciuchy, uśmiechnięty, zabawny, z dystansem do świata. Podróże, zabawa, dziewczyny, wino i śpiew
Eliza Wydrych skrytykowana za wystający brzuch / Fot. Opublikowano: 13:16Aktualizacja: 13:27 Eliza Wydrych, blogerka znana na Instagramie jako Elajza, opublikowała w mediach społecznościowych krótkie wideo z treningu jogi. Tuż po publikacji otrzymała wiadomość: „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała”. Jej odpowiedź powinna przeczytać każda kobieta, która ma problem z akceptacją swojego ciała. Eliza Wydrych – kim jest? Eliza Wydrych z wykształcenia jest psycholożką, z zamiłowania blogerką aktywnie działającą w mediach społecznościowych. Zaczynała jako blogerka modowa Fashionelka, ale to co robi teraz znacznie wykracza poza modę. Niezwykłą popularność przyniosła jej seria publikacji elektronicznych w postaci e-booków edukacyjnych i katalogów hasztagów. Prowadzi też szkolenia dla firm i audyty dla internetowych twórców. Blogerka w mediach społecznościowych chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym, inspirując innych do zmiany nawyków żywieniowych, podejmowania aktywności fizycznej, samorozwoju i szukania balansu między pracą a czasem dla siebie. Jej sposobem na zadbanie o siebie w sposób duchowy i fizyczny jest joga i mindfullness. Eliza Wydrych o swojej drodze do akceptacji ciała Niedawno Wydrych opublikowała nagranie z porannego treningu jogi. Ćwiczyła w staniku sportowym i legginsach, miała odsłonięty brzuch. I to właśnie on został poddany ocenie. Jedna z internautek w bardzo krytyczny sposób odniosła się do tego, jak wygląda ta część jej ciała. „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała” – dokładnie taką wiadomość otrzymała blogerka. „Przeczytałam to i uśmiechnęłam się pod nosem, bo droga jaką przeszłam od mega nieakceptującej siebie laski, z obrzydzeniem i wstrętem do własnego brzucha do dziewczyny, która akceptuje go pełni, traktuje swoje ciało z szacunkiem i po prostu kocha siebie – była baaaaardzo długa” – przyznała Wydrych. Jej ten komentarz nie złamał tylko dlatego że temat akceptacji swojego ciała przepracowała na psychoterapii, ale jest mnóstwo dziewczyn, które poczułyby się nim bardzo dotknięte, bo od lat na punkcie tej części ciała mają kompleksy. By z nimi walczyć często stawiają na mordercze treningi – katują się, niejednokrotnie doprowadzając swoje ciało do bólu. Wydrych ten etap ma za sobą. „Dziś wiem, że tkanka tłuszczowa to bardzo potrzebny narząd, który pełni funkcje magazynujące, izolujące, ochronne, wydzielnicze. Prawidłowa wartość tkanki tłuszczowej u kobiety to 20-30%. Nasz organizm nie przeżyłby bez tkanki tłuszczowej!” – wyjaśnia blogerka, powołując się na słowa Pani Fizjotrener. View this post on Instagram „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała” ? ———————————————————— Wiadomość o takiej treści dostałam po opublikowaniu porannego treningu jogi??‍♀️wykonywałam go w staniku sportowym. Przeczytałam to i uśmiechnęłam się pod nosem, bo droga jaką przeszłam od mega nieakceptującej siebie laski, z obrzydzeniem i wstrętem do własnego brzucha do dziewczyny, która akceptuje go pełni, traktuje swoje ciało z szacunkiem i po prostu kocha siebie – była baaaaardzo długa. ———————————————————— Kiedyś nie byłoby mowy o wrzuceniu takiego filmiku, spaliłabym się ze wstydu. Na szczęście podjęłam trud przepracowania tego tematu na psychoterapii i dziś żyje mi się o niebo lepiej. Co więcej! Dziś wiem, że tkanka tłuszczowa to bardzo potrzebny narząd, który pełni funkcje magazynujące, izolujące, ochronne, wydzielnicze. Prawidłowa wartość tkanki tłuszczowej u kobiety to 20-30%. Nasz organizm nie przeżyłby bez tkanki tłuszczowej! (źródło. @pani_fizjotrener ) A już totalnie zaskoczyła mnie informacja, że wymarzony kiedyś kaloryfer na brzuchu to bardzo kiepski pomysł! Napięte mięśnie utrudniają pracę przepony i mięśni dna miednicy. ———————————————————— Kumacie? Modelkowa figura z mniejszym niż prawidłowym % tkanki tłuszczowej i kaloryfer na brzuchu to coś co jest dla nas mega szkodliwe! Czuje ze całe życie byliśmy karmieni totalnym shitem! Krzywdzacym, szkodliwym shitem! I przez ten shit wiele z nas ma/miało olbrzymie kompleksy ? ————————————————————— Dziewczyny pytanie do Was, akceptuje swoje ciała? Czy może na pewne części ciała wolałybyscie nie patrzeć ❓❓ A post shared by (@elajza) on Jan 26, 2020 at 10:30am PST Eliza Wydrych o płaskim brzuchu Wydrych dodała, że wymarzony kiedyś kaloryfer na brzuchu to bardzo kiepski pomysł, bo napięte mięśnie utrudniają pracę przepony i mięśni dna miednicy. „Modelkowa figura z mniejszym niż prawidłowym % tkanki tłuszczowej i kaloryfer na brzuchu to coś, co jest dla nas mega szkodliwe! Czuję, że całe życie byliśmy karmieni totalnym shitem! Krzywdzącym, szkodliwym shitem! I przez ten shit wiele z nas ma/miało olbrzymie kompleksy” – zauważa blogerka. W jednym z wpisów na swoim blogu przyznała, że dopiero w wieku 30 lat zdała sobie sprawę z tego, że cały czas chodzi na wciągniętym brzuchu. „To utrudnia pracę organów wewnętrznych i sprawia, że ciągle jestem napięta. Ja tych napięć wcześniej w ogóle nie czułam. Trochę jakbym była odcięta od ciała. Teraz widzę jak często zaciskam zęby, gdy się stresuję albo, że często podczas pracy zaciskam piąstki. Po co? Nie wiem. Dzięki jodze jestem tego wszystkiego świadoma i pracuję nad tym, by kontrolować te napięcia i pozwalać im odejść” – napisała. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Beauty OnlyBio Fitosterol, hipoalergiczny żel do mycia twarzy z olejem z rzepaku, 250ml 29,00 zł Beauty Miya Cosmetics myEYEhero, nawilżający krem pod oczy, 15ml 39,00 zł Beauty Vianek, Normalizujący szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się, 300ml 25,00 zł Beauty Vianek, Nawilżający krem do twarzy na dzień, 50ml 32,00 zł Beauty Naturell Silica Biotyna Max, 60 tabletek 23,40 zł Post Wydrych doczekał się kilkudziesięciu komentarzy. Kobiety dziękowały blogerce zarówno za motywujące ćwiczenia jak i wspierające słowa. „Dziękuję za to, że pracujesz na to, żeby uzdrowić obraz tego jak powinna wyglądać zdrowa, szczęśliwa, zadbana kobieta. I że głośno mówisz o tym, że powinnyśmy być dla siebie siostrami, a nie katami” – napisała jedna z internautek. „Mnie na prawdę przerażają niektóre komentarze. Ty jesteś uodporniona na takie komentarze i znasz swoją wartość, ale zawsze mam w głowie, ile dziewczyn nie jest świadoma swojej wartości i w jakie kompleksy wpadają czytając takie rzeczy. Super, że uświadamiasz takie wartości” – dodała kolejna. Akceptacja ciała to proces Kobiety chętnie dzieliły się również tym, jak wyglądała ich droga do akceptacji ciała, jakie etapy musiały pokonać, by móc spojrzeć na nie nieco przychylniejszym okiem. „Całe życie na diecie i choć zawsze szczupła to niezadowolona. A teraz jako kobieta po 2 ciążach kocham swoje ciało” – napisała jedna. „Czy są partie ciała, których nie akceptuje? Całe mnóstwo! Jest wiele, których nie lubię, kilka których nienawidzę, kilka, które bym chciała poprawić, ale całe mnóstwo, które kocham! Mimo wszystko! Bo są moje! Całe życie czegoś w sobie nie akceptowałam, ale przecież nikt nie ma w 100% idealnego ciała. Czasem oglądam swoje stare zdjęcia i widzę na nich całkiem spoko laskę i zastanawiam się co mi się wtedy w sobie nie podobało?!” – dodała kolejna. To, jak czujemy się w swoim ciele, zależy od tego, jakie miałyśmy z nim doświadczenia w przeszłości i jakie wzorce na jego temat wpajano nam przez lata. Nasza kultura wytworzyła wyjątkowo nierealistyczną normę tego, co powinno uważać się za piękne, dlatego wiele z nas do dziś zmaga się z kompleksami. Tym bardziej cieszą nas wpisy takie jak ten Elizy Wydrych, które pokazują, że droga do akceptacji nie jest łatwa, ale jest możliwa i warto ją pokonać. Bądźmy dla siebie troskliwe i dobre. I może nie tak krytyczne! Marta Dragan Dziennikarka z wykształcenia i zamiłowania. Czyta, gada, pisze, testuje. Możliwość poznawania nowych ludzi uważa za największy atut swojej pracy. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy Witam! Mam do was kilka pytań a w szczególnosci do tych co wiedzą jak ćwiczyć by mieć fajnie umięśniony brzuch (tzw kaloryfer). Jak czesto trenować i jakie ćwiczenia po
Wiele mówi się o rosnącym problemie otyłości. Jednak tak samo dużo, jak osób otyłych, jest tych, które są szczupłe i odchudzają się, bo uważają, że wyglądają nie tak, jak powinny. To też jest ogromny problem. Kiedyś trafiłam na wynik pewnego ciekawego badania. Grupie osób przedstawiono zdjęcia sylwetek kobiet i mężczyzn i poproszono ich o wybór idealnej. Nie ma znaczenia, jaką sylwetkę kobiecą wskazywali mężczyźni, a jaką kobiety. Najważniejsze jest to, że 80% badanych było zgodnych, jak wygląda idealna kobieta, natomiast w przypadku oceny męskiej sylwetki takiej zgodności nie było. Wynika z tego, że postrzeganie kobiety, pewien prototyp jest stały i tylko w niewielkim stopniu przyjmuje odchylenia. Zobacz, na pewno wiesz, jakie wymiary powinna mieć idealna kobieta. 90, 60, 90. A znasz idealne męskie wymiary? Bo ja nie, ale może ktoś mnie oświeci? Czy mężczyzna powinien mieć duże ramiona i wąskie biodra? Pewnie jest tyle samo zwolenniczek tego wyglądu, co zdania, że idealny mężczyzna musi być „miśkiem”. A czy kobieta powinna mieć szerokie biodra i wąską talię? No, pewnie! Oczywiście, biodra nie mogą być za szerokie i proporcjonalne do ramion. Jeszcze kilka lat temu kobieta chciała być po prostu chuda. Dzisiaj dziewczyny wolą być szczupłe i umięśnione. Siłownie w fitness klubach to już nie jest tylko domena mężczyzn, bo kobiety tak samo chętnie przerzucają żelastwo. Wiem, że są i panie, które uważają, że duże ramiona nie są sexi, a tym bardziej kaloryfer na brzuchu. Jednak coraz więcej jest tych, które inspirują się „fitnesskami” i marzą właśnie o takim wyglądzie. Myślą o tym, że jeśli uda im się osiągnąć sukces w walce ze swoim ciałem, to będą szczęśliwe już do końca życia. Wydaje im się, że wystarczy wylewać siódme poty na siłowni i jeść jak ptaszek, żeby mieć ten piękny wygląd i wieczne szczęście. Nie trzeba mieć kaloryfera na brzuchu, żeby być szczęśliwą. Co więcej, jeśli zaczynasz swoją drogę do szczęścia od katowania siebie, to dokąd dojdziesz? Czy naprawdę do krainy szczęśliwości? Jeśli znęcasz się nad swoim ciałem, bo rygorystyczna dieta i ciężkie ćwiczenia fizyczne, to jest znęcanie się, to czym ono odwdzięczy Ci się? Napiszę teraz coś bardzo osobistego. Ja również byłam jedną z dziewczyn, które codziennie rano patrzyły w lustro ze strachem, czy nie pojawia się jakiś dodatkowy wałeczek. Byłam dziewczyną, która uzależniała swój dzień od wyniku na wadze. Jeśli było ok, dzień był wspaniały. Jeśli nie, to wolę nie wspominać, co się wtedy działo… Ważyłam wtedy 47 kg, a mam 158 cm wzrostu. To nie jest jakoś specjalnie mało. Miałam mniej niż 17% tkanki tłuszczowej, czyli poniżej normy, kaloryfer na brzuchu i nie byłam szczęśliwa. Pamiętam, że na rocznicę związku pojechałam z moim jeszcze wtedy Narzeczonym, a teraz Mężem, do Gdańska. Kupiłam sobie wtedy piękną, dopasowaną sukienkę na wieczorną kolację. Mimo że przymierzałam ją w sklepie i później w domu, gdy założyłam ją tamtego dnia… rozpłakałam się, bo wystawał mi brzuch! Zepsułam jeden z najpiękniejszych dni w roku, bo uważałam, że wyglądam w niej jak w ciąży. Z resztą uwielbiałam wtedy stać przed lustrem i wyszukiwać sobie boczków, fałdek, który były powodem dla mnie do histerii i płaczu. Tak, miałam kaloryfer na brzuchu i nie byłam szczęśliwa. Dlaczego? Kiedy patrzę w przeszłość, uważam, że to właśnie dlatego, że obrałam złą drogę. Dieta, czy zdrowy styl życia to nie była dla mnie nagroda, tylko droga przez mękę. Ćwiczyłam bardzo dużo (6 razy w tygodniu) i bardzo ciężko, a jadłam… 1500 kcal. I ze wstydem muszę przyznać, że zdarzało się też i mniej… Strasznie mnie to męczy, dlatego, że jestem dietetyczką i przecież nie powinnam robić sobie takich rzeczy. A jednak zrobiłam. I chciałabym powiedzieć wszystkim kobietom, że nie warto! Nie popełniajcie mojego błędu. Chodzi o to, żeby siebie akceptować. To da Ci szczęście! Dzisiaj ważę 54 kg, czyli aż o 7 kg więcej! I uwielbiam zakładać tę sukienkę, która kiedyś zepsuła moją rocznicę, a na dodatek wcale nie czuję się w niej jak kobieta w ciąży. Choć może nie wyglądam tak dobrze, jak wtedy, gdy miałam te 7 kilogramów mniej, naprawdę czuję się w niej dobrze. Wbrew pozorom zdałam sobie całkiem niedawno z tego sprawę. Do tej pory chciałam pisać bloga na kobiet, które są otyłe, tylko, że ja może przez moją osobowość, i pewnie też przez moją historię, przyciągam do siebie głównie kobiety szczupłe, które chcą schudnąć! Naprawdę, moje pacjentki, które mają problem z nadwagą i otyłością stanowią może procent wszystkich. Postanowiłam, więc zmienić trochę swojego bloga. Więcej będę pisać i działać w zakresie akceptacji siebie niż odchudzania jako takiego. Postaram się poruszać tematy, które interesują kobiety szczupłe, które w głowie mają grubaskę. Na początek wymyśliłam coś takiego. Przygotowałam PDF, w którym dzielę się z Tobą pomysłami na zachowania, nawyki szczupłej kobiety, ale takiej która dba o siebie, a nie katuje się. Znalazłam 62 takie rzeczy i podzieliłam je na trzy kategorie: sposób odżywiania, styl życia, umysł. Na razie możliwość pobrania tego PDF mają tylko Czytelniczki mojego bloga. W poniedziałek będę dzielić się nim także z innymi kobietami. PDF będzie dostępny do pobrania do środy do godz. Ten PDF powie Ci, co masz zrobić, żeby kroczyć do wymarzonej sylwetki drogą przyjemności, a nie męczeństwa. Mam nadzieję, że będziesz z niego korzystała! Trzymam kciuki!♥
. 428 44 53 255 236 317 605 226

kaloryfer na brzuchu u dziewczyny